Niemalże przez cały mecz stroną przeważającą byli Rosjanie, Białorusini również kilkukrotnie stawali przed szansą pokonania Siemiona Warłamowa, lecz zabrakło im skuteczności. Aktualni mistrzowie świata już w pierwszej tercji próbowali odebrać rywalom nadzieje na dobry wynik. W sumie w pierwszych 20 minutach strzelali na bramkę Andrieja Miezina jedenastokrotnie. Białorusini odpowiedzieli zaledwie dwoma celnymi strzałami.
Krążek wylądował w siatce tylko raz. Po tym jak na ławkę kar powędrował Artiom Senkiewicz Rosjanie frontalnie zaatakowali. Miezin kilka razy zażegnał niebezpieczeństwo, jednak w 11 minucie skapitulował. Najpierw na bramkę strzelał Ilia Nikulin, białoruski golkiper odbił ten strzał, jednak krążek wrócił do Rosjan i trafił do stojącego tuż przed bramką Siergieja Moziakina. Rosyjski napastnik z bliska umieścił krążek w odsłoniętej części bramki Białorusi, choć nawet nie trafił czysto w gumę.
Na początku drugiej części meczu Białorusini przez 71 sekund grali w podwójnej przewadze, ale wówczas swoje umiejętności w bramce zaprezentował Warłamow. Rosjanie wyszli z opresji obronną ręka i sami zaatakowali. Jak się później okazało, decydujący okres meczu nastąpił między 33 a 35 minutą meczu.
W tym okresie Rosjanie dwukrotnie z łatwością rozmontowali obronę rywali. Najpierw w 33 minucie klasę pokazał Aleksander Owieczkin, który przyjął krążek od Aleksieja Fiedorowa i kiedy wydawało się, że gracz Washington Capitals ruszy w kierunku bramki Miezina, zwłaszcza, że miał dość dużą swobodę na lodowisku, zdecydował się na niesygnalizowany strzał z nadgarstka, który kompletnie zaskoczył Miezina.
102 sekundy później było już 3:0 dla Rosjan. Po kolejnym ataku na strzał zdecydował się Siergiej Mozjakin, Miezin ponownie nie zdołał chwycić krążka i "wypluł" go przed siebie. Do gumy dopadł Artiom Anisimow i strzelił trzecią bramkę dla mistrzów świata.
Białorusini nie zamierzali wcale się poddawać, jednak brakowało im w decydujących momentach precyzji. Jeszcze w drugiej tercji mogli zdobyć bramkę ale np. Aleksiej Ugarow przeniósł krążek w dogodnej sytuacji nad poprzeczką.
Dogodnych sytuacji nie wykorzystywali również Rosjanie. W ostatnich sekundach drugiej odsłony Siergiej Fiedorow minął już białoruskiego bramkarza, jednak nie zdołał na tyle opanować krążka by z bliska umieścić go w bramce.
Starania Białorusinów przyniosły efekt w 47 minucie. Aleksiej Kałużny z bliska zdobył gola strzelając w okienko rosyjskiej bramki, a zagrywał do niego Ugarow. Ten sam zawodnik już dwie minuty później mógł zdobyć bramkę kontaktową, jednak krążek po strzale Kałużnego otarł się o sprzęt Warłamowa i musnął poprzeczkę. Białorusini zaatakowali, jednak więcej bramek nie strzelili. W końcówce nie dali nawet swojemu trenerowi możliwości wycofania bramkarza i stworzenia liczebnej przewagi gdyż w ostatniej minucie popełnili błąd przy zmianie i sędzia nałożył na zespół karę techniczną.
Rosja - Białoruś 3:1 (1:0, 2:0, 0:1)
Bramki:
1:0 - Siergiej Moziakin (Maksym Suszyński, Ilia Nikulin) 11' PP
2:0 - Aleksander Owieczkin (Siergiej Fiedorow) 33'
3:0 - Artiom Anisimow (Siergiej Mozjakin, Witali Artjuszow) 35'
3:1 - Aleksiej Kałużny (Aleksiej Ugarow, Władimir Denisow) 48'
Składy:
Rosja Warłamow - Korniejew, Grebeszkow, Owieczkin, Siemin, Fiedorow - Artjuszow, Kulikow, Tereszczenko, Frołow, Kowalczuk - Nikulin, Jemielin, Mozjakin, Suszyński, Anisimow - Kalinin, Kuliemin, Kozłow, Afinogenow.
Białoruś: Miezin - Salei, Kołosow, Ugarow, Kałużny, Grabowski - Stasienko, Denisow, Mieleszko, Stas, Demagin - Riadiński, Gotowiec, Kowyrszin, Kułakow, Stefanowicz - Kostiuczenok, Michaliew, Czupris, Senkiewicz.
Kary: Rosja - 6 min. , Białoruś - 8 min.
Sędziowali: Hansen (Norwegia), Muylaert (Kanada) oraz Arm (Szwajcaria), Bechard (Kanada).
Widzów: 17.540.