W maju 2024 roku reprezentacja Polski nie utrzymała się w MŚ elity (te odbywały się w Czechach). Wiosną 2025 roku Biało-Czerwoni zagrają na MŚ Dywizji 1A. By jak najlepiej przygotować się do tej imprezy, kadra zaplanowała udział w turnieju w Budapeszcie. Oprócz tego Polacy mieli udać się na jeszcze jedno zgrupowanie oraz rozegrać dwa mecze z Ukrainą.
Okazuje się, że na przeszkodzie mogą stanąć finanse. Kasa Polskiego Związku Hokeja na Lodzie świeci pustkami. Powód? Wypowiedzenia umowy sponsorskiej przez Polski Cukier oraz Tauron. W dodatku pieniądze, które otrzymano z ministerstwa, przeznaczono na występ kadry na mistrzostwach świata elity w maju 2024 roku.
- Tak to niestety jest, ceny ciągle rosną i później brakuje. My wszystko zaplanowaliśmy, aby jak najlepiej przygotować kadrę do mistrzostw świata i to uczyniliśmy. Do tego dochodzą kobiety, turniej prekwalifikacji do igrzysk olimpijskich. Potem gdzieś tych środków brakuje - mówił Mirosław Minkina, prezes PZHL.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ forma Justyny Kowalczyk-Tekieli. Nagranie z finiszu robi wrażenie!
Jak czytamy na portalu hokej.net, koszt wyjazdu na dwa zgrupowania to wydatek rzędu 150 tysięcy złotych. Na taką kwotę składa się transport, zakwaterowanie oraz wyżywienie dla około 30-osobowej kadry. Władze związku zwróciły się z prośbą o pomoc do ministerstwa sportu i turystyki.
- Rozmawiałem na ten temat z panem ministrem. Powiedział, że mi pomoże w tym temacie. To musi być załatwione w ciągu tego tygodnia - tłumaczył Minkina, dodając, że otrzymał zapewnienie o przyznaniu środków.
W najbliższych dniach ministerstwo sportu ma podjąć decyzję o wysokości wsparcia dla Polskiego Związku Hokeja na Lodzie. Dodajmy, że w turnieju w Budapeszcie (7-9 listopada), w którym udział wezmą reprezentacje Włoch, Słowenii, Węgier, jest kluczowym elementem przygotowań kadry.
Przypomnijmy, że obecnie dług PZHL wynosi około 15 milionów złotych.