To było 10 intensywnych dni w Ostrawie, ale reprezentacji Polski nie udało się wywalczyć pozostania w elicie. W siedmiu meczach Biało-Czerwoni zdobyli tylko punkt, za porażkę na inaugurację po dogrywce z Łotyszami. Potem lepsi w regulaminowym czasie gry byli Szwedzi, Francuzi, Słowacy, Amerykanie, Niemcy i Kazachowie.
Spadek oznacza, że w przyszłym roku Polacy zagrają w dywizji 1A. Znów przyjdzie im rywalizować z Brytyjczykami, którzy przeszli tę samą drogą co nasi hokeiści. W 2023 roku Polska i Wielka Brytania okazały się najlepsze w turnieju w Nottingham. Jednak w elicie spędziły tylko sezon. Hokeiści z Wysp Brytyjskich bez powodzenia grali w Pradze, gdzie już po sześciu meczach byli pewni zajęcia ostatniej pozycji.
Kto jeszcze, obok Polski i Wielkiej Brytanii, zagra w 2025 oku w mistrzostwach świata dywizji 1A? Będą to zespoły Włoch, Japonii i Rumunii, które w tym roku zachowały swój byt na zapleczu elity.
ZOBACZ WIDEO: Czerkawski po karierze miał mnóstwo zajęć. Teraz zdradza, kim jest dziś
Szóstą drużyną w przyszłorocznych MŚ dywizji 1A będzie Ukraina. Nasi wschodni sąsiedzi zdominowali tegoroczny czempionat dywizji 1B, który odbył się w Wilnie. Z kompletem punktów wywalczyli awans na wyższy poziom rozgrywkowy.
Na razie nie wiadomo, gdzie w przyszłym roku zagrają Polska, Wielka Brytania, Rumunia, Japonia, Włochy i Ukraina. Jak dowiedziała się Interia, Polski Związek Hokeja na Lodzie miał w tej sprawie złożyć odpowiednie dokumenty, bo jest zainteresowany organizacją turnieju. Decyzja powinna zapaść w najbliższych dniach.
Tymczasem miejsce Polski i Wielkiej Brytanii w przyszłorocznych mistrzostwach świata elity zajmą zespoły Słowenii i Węgier, które okazały się najlepsze w turnieju dywizji 1A we włoskim Bolzano.
Czytaj także:
Reprezentant Polski szczery do bólu. "Problemem jest mentalność"
Czy Polsat popełnił błąd z meczami Polaków? "Krótkotrwały przypadek"