Co z trenerem Cracovii? Profesor Filipiak rozwiał wątpliwości

Getty Images / Faerjestad Karlstad/Champions Hockey League / Na zdjęciu: Rudol Rohacek
Getty Images / Faerjestad Karlstad/Champions Hockey League / Na zdjęciu: Rudol Rohacek

Rudolf Roháček, zgodnie z naszymi wcześniejszymi informacjami, pozostanie trenerem Comarch Cracovii. Ten fakt w rozmowie z "Gazetą Krakowską" potwierdził profesor Janusz Filipiak, prezes "Pasów".

- Pracujemy, przedłużyliśmy ją - powiedział Janusz Filipiak w wywiadzie dla "Gazety Krakowskiej". Nie sprecyzował jednak, jak długi jest nowy kontrakt 60-letniego Czecha. - On jest młody jeszcze, to na długo (śmiech).

Przypomnijmy, że Rudolf Roháček przejął trenerski ster w Comarch Cracovii 10 listopada 2004 roku. Jest on najdłużej pracującym hokejowym szkoleniowcem w Polskiej Hokej Lidze i prawdopodobnie również w całej Europie.

Za jego czasów "Pasy" wywalczyły siedem złotych medali, cztery srebrne oraz dwa brązowe. Krakowianie zdobyli też trzy Puchary i trzy Superpuchary Polski. W poprzednim sezonie ekipa z Siedleckiego - jako pierwsza w Polsce - sięgnęła po Puchar Kontynentalny.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: podnosiła sztangę i nagle upadła. Przerażające wideo

W ostatnich sześciu latach ekipa spod Wawelu nie potrafiła sięgnąć po upragniony złoty medal. Nie pomagały w tym ani jeden z najwyższych w lidze budżetów, ani głośne transfery.

W sezonie 2022/2023 zespół prowadzony przez Czecha na polskim podwórku zawiódł. Sromotnie przegrał mecz o Superpuchar Polski z GKS-em Katowice(1:7), odpadł z półfinale Pucharu Polski z TAURON Re-Plast Unią Oświęcim 1:4, a w półfinale play-off Polskiej Hokej Ligi przegrał z GKS Katowice3:4.Z kolei w rywalizacji o brązowy medal okazał się słabszy od biało-niebieskich.

W ekipie "Pasów" można spodziewać się solidnej rewolucji kadrowej. Czas weryfikacji już nadszedł.

- Włożyliśmy sporo pieniędzy, albo nawet bardzo dużo i niektórzy zawiedli, tak że jest weryfikacja, są rozmowy. Zobaczymy, będziemy budować, do sierpnia chcemy stworzyć nową drużynę - zakończył Janusz Filipiak.

Czytaj także:
Profesor Filipiak nie gryzł się w język. "Nie było ani jednej kontroli"
Cztery gole i kawałek niezłego hokeja w wykonaniu Biało-Czerwonych

Źródło artykułu: HOKEJ.NET