- Mam nadzieję, że Rosja i Białoruś wrócą tak szybko, jak to możliwe, bo... to będzie oznaczać koniec wojny! - powiedział na konferencji prasowej w Kanadzie Luc Tardif, cytowany przez portal francsjeux.com.
Prezydent Międzynarodowej Federacji Hokeja na Lodzie (IIHF) wyjaśnił, że drużyny z Rosji i Białorusi nie zostaną przywrócone do rozgrywek międzynarodowych do czasu zakończenia inwazji zbrojnej reżimu Putina w Ukrainie (wojna toczy się od 24 lutego 2022 r.).
- Ich ewentualny powrót jest kwestią bezpieczeństwa, również dla naszych kibiców i zespołów. IIHF nie podejmie decyzji w sprawie ewentualnego powrotu Rosjan i Białorusinów do marca 2024 r. - podkreślił Tardif.
Wskazana data nie jest przypadkowa. Marzec przyszłego roku to będzie mniej niż dwa lata przed Zimowymi Igrzyskami Olimpijskimi Mediolan-Cortina 2026.
Obecne stanowisko IIHF w tej sprawie jest jasne. Rosyjski i białoruski hokej nie będzie reprezentowany na ZIO 2026, jeżeli do 2024 r. wojna w Ukrainie nie zostanie zakończona.
MKOl ma inne zdanie w kwestii powrotu rosyjskich i białoruskich sportowców do rywalizacji. Rekomenduje federacjom dopuszczenie przedstawicieli państw-agresorów do sportu indywidualnego pod neutralną flagą i po spełnieniu pewnych warunków.
Zobacz:
Skandaliczne zachowanie byłej gwiazdy sportu. Rosjanie już to wykorzystali
Rosjanie nie wystąpią jednak w Paryżu? Mocny głos z IPC
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: słynna narciarka wzięła piłkę do kosza. A potem taka mina!