Theo Pourchaire to obecnie jeden z większych talentów w wyścigowym świecie. Świetne wyniki 18-latka w Formule 2 sprawiły, że długo był on wymieniany jako kandydat do jazdy w Alfie Romeo w sezonie 2022. Tym bardziej że na co dzień Francuz należy do akademii talentów ekipy z Hinwil, a o rozwój jego kariery dba Frederic Vasseur.
Ostatecznie szef Alfy Romeo postawił na Guanyu Zhou, a młody kierowca z Francji ma pomagać Robertowi Kubicy w sezonie 2022, dzieląc się z nim obowiązkami w symulatorze i w zakresie rezerwowego szwajcarskiego zespołu, choć nie zostało to jeszcze oficjalnie potwierdzone.
Na krótko przed końcem 2021 roku kierowca z Francji przekazał jednak nie najlepsze wieści. "To szalone, gdy pomyślę, że nie złapałem COVID-19 przez ostatnie dwa lata, a teraz, gdy nie robię nic szczególnego, zachorowałem. Wszyscy, których znam, mają teraz COVID-19" - napisał na Twitterze podopieczny Alfy Romeo.
"Bądźcie bezpieczni ludzie. Mam nadzieję, że to g***o zwane COVID-19 wkrótce się zakończy" - dodał Theo Pourchaire.
Pourchaire pochodzi z Grasse - miejscowości położonej na południu Francji, w pobliżu Nicei. W ostatnich dniach nad Sekwaną notuje się rekordową liczbę zakażeń koronawirusem. Tylko 30 grudnia tamtejsze władze przekazały, że potwierdzono aż 206 243 nowych przypadków choroby.
W terminie od 17 do 30 grudnia we Francji potwierdzono 1 266 994 zakażeń.
Czytaj także:
Koronawirus atakuje Dakar. Dramat kilku zawodników
"Więzień w swoim ciele". Słowa o Michaelu Schumacherze mówią wszystko
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi na parkiecie? Nie porywa