"Zostawimy cię teraz w spokoju". Tak zespół F1 żegna legendę

Materiały prasowe / Alfa Romeo Racing ORLEN / Na zdjęciu: napis na bolidzie Alfy Romeo
Materiały prasowe / Alfa Romeo Racing ORLEN / Na zdjęciu: napis na bolidzie Alfy Romeo

"Drogi Kimi, zostawimy cię teraz w spokoju" - taki napis pojawił się na bolidzie Alfy Romeo podczas GP Abu Zabi. W ten sposób zespół żegna Kimiego Raikkonena, który po wielu latach kończy swoją przygodę z F1.

Dla Alfy Romeo wyścig o GP Abu Zabi jest pożegnaniem z dotychczasowymi kierowcami - Kimi Raikkonen kończy karierę w Formule 1, zaś Antonio Giovinazzi odchodzi z zespołu i przenosi się do Formuły E. Z tego też powodu na bolidach stajni z Hinwil znalazły się jubileuszowe napisy.

"Dear Kimi, we will leave you alone now" ("Drogi Kimi, zostawimy cię teraz w spokoju") - taki napis pojawił się na bolidzie Raikkonena, który jest nawiązaniem do jego słynnego komunikatu radiowego. Fin zasłynął ze słów "leave me alone", gdy jechał po zwycięstwo w GP Abu Zabi w roku 2012 i miał dość ciągłych komunikatów inżyniera wyścigowego.

"Grazie di tutto, Antonio" ("Dziękujemy za wszystko, Antonio") - to z kolei hołd dla Giovinazziego, który startował w Alfie Romeo w sezonach 2019-2021, ale decyzją zespołu nie otrzymał propozycji dalszej współpracy. Jego miejsce w bolidzie w przyszłym roku zajmie Guanyu Zhou.

Na tym jednak nie koniec sentymentalnych gestów w Alfie Romeo w ten weekend. Raikkonen postanowił wystartować w GP Abu Zabi w kasku, który swoimi grafikami nawiązuje do malowania, z jakiego korzystał Fin w debiucie w F1 w roku 2001. Z kolei Giovinazzi oddał hołd zespołowemu koledze i na wyścig na Yas Marina przygotował design nawiązujący do tradycyjnego malowania kasku Raikkonena.

Już wcześniej informowaliśmy, że na bolidach Alfy Romeo w GP Abu Zabi znalazł się "Pan Torpeda", czyli rysunek namalowany przez 7-letniego Natana z Sosnowca. W ten sposób szwajcarski zespół wsparł walkę chłopca z groźnym nowotworem.

Czytaj także:
Kierowca F1 wraca do domu. Czeka go dwutygodniowa kwarantanna
Robi się gorąco w F1. "Jestem traktowany inaczej niż inni"

ZOBACZ WIDEO: Rewolucja w F1. Robert Kubica mówi o tym, co nas czeka

Komentarze (0)