Formuła 1 od kilku lat liczy 10 zespołów, zmienia się natomiast liczba producentów silników. Po sezonie 2021 stawkę opuści Honda, a to oznacza, że maszyny dla ekip F1 produkować będą wyłącznie Mercedes, Ferrari i Renault. Francuzi sami są w trudnej sytuacji, bo od tego roku tworzą jednostki napędowe wyłącznie dla własnej ekipy.
Problemy Renault to konsekwencja wydarzeń z ostatnich lat - najpierw z francuskich silników zrezygnowały Red Bull Racing i Alpha Tauri, następnie na podobną decyzję zdecydował się McLaren.
Alpine, które należy do Renault i pod taką nazwą startuje w F1, chciałoby rozpocząć współpracę z innym podmiotem. Marcin Budkowski w rozmowie z "The Race" zdradził nawet, że prowadzone są rozmowy w tej sprawie. - Są ludzie, którzy zainteresowali się wejściem do F1. Niektórzy z nich zabrali głos publicznie i byli przedstawiani w mediach. Inni nie szukali rozgłosu - powiedział dyrektor wykonawczy Alpine.
ZOBACZ WIDEO: Złoty medalista zareagował na przydomek nadany przez dziennikarza TVP. "Chciałbym sprostować"
- Jest wiele osób zainteresowanych F1, bo to świetny sport i miejmy nadzieję, że stanie się bardziej zrównoważonym, a przy tym bardziej dochodowym biznesem. Limit wydatków oraz bardziej sprawiedliwy podział nagród finansowych mogą w tym pomóc. Dlatego zainteresowanie F1 jest duże, a my rozmawiamy z potencjalnymi nowymi ekipa - dodał Budkowski.
Rozszerzenie stawki F1 o nowe zespoły nie jest jednak zadaniem łatwym. Muszą tego chcieć właściciel królowej motorsportu, FIA oraz inne zespoły. - Jeśli byłby to projekt z dobrym zapleczem finansowym, sprytnym podejściem do budowania struktur nowego zespołu, to jesteśmy gotowi na dyskusję i rozważymy współpracę z kimś takim - stwierdził polski inżynier.
Alpine zależy na nawiązaniu sojuszu z innym graczem w F1, gdyż daje to możliwość nie tylko umieszczenia w konkurencyjnym bolidzie kierowcy ze swojej akademii talentów, ale przede wszystkim zapewnia większą liczbę danych do analizy. To kluczowe zwłaszcza przy rozwoju silników.
Niedawno w padoku F1 plotkowano, że Alpine jest gotowe dostarczać silniki zespołowi Sauber, który obecnie startuje pod nazwą Alfa Romeo. Szwajcarzy przedłużyli jednak umowę sponsorską z włoską firmą i przez kolejne lata - co najmniej do końca sezonu 2024 będą korzystać z jednostek Ferrari.
Czytaj także:
Francuzi zachwyceni Robertem Kubicą
Zagadkowa śmierć Nathalie Maillet