F1. "Gdy zostaniesz Bottasem, pozostaniesz Bottasem". Kierowca walczy o swoją rolę w zespole

Materiały prasowe / Haas / Na zdjęciu: Nikita Mazepin
Materiały prasowe / Haas / Na zdjęciu: Nikita Mazepin

Nikita Mazepin nie chce zostać kierowcą numer dwa w Haasie. Rosjanin ostro walczy o swoje w walce z Mickiem Schumacherem. - Spodziewam się wypadków między tą dwójką - mówi Nikołaj Wetrow, który nie chce, by Mazepin stał się Valtterim Bottasem.

Haas przed sezonem 2021 postawił na dwóch debiutantów. Mick Schumacher i Nikita Mazepin tworzą w amerykańskim zespole mieszankę wybuchową. Niemiec to syn legendy Formuły 1, a z kolei Rosjanin ma ojca-miliardera i słynie z bardzo ostrej i bezkompromisowej jazdy.

Niedawno w GP Azerbejdżanu doszło do pierwszego konfliktu między Mazepinem a Schumacherem, po tym jak Rosjanin był bliski wpakowania w bandę swojego zespołowego kolegę. - Rozmawiałem z nimi i nie ma już powodów do narzekać - uspokajał atmosferę przy okazji GP Francji Gunther Steiner, którego cytuje "Kolner Express".

Zdaniem szefa Haasa, Mazepin musi wykonywać na torze jak najlepszą robotę. - Musi zaatakować. Jeśli nie będzie tego robił, to znaczy, że nie wykonuje swojej pracy należycie - dodał Steiner.

ZOBACZ WIDEO: Paweł Fajdek szczerze o przygotowaniach w Spale. "Odpalamy grilla, gdy nie jesteśmy usatysfakcjonowani z menu"

Podobnie sprawę widzi Nikołaj Wetrow, były menedżer Siergieja Sirotkina. Zdaniem Rosjanina, obecnie w Haasie trwa walka o pozycję kierowcy numer jeden. Po pierwszych wyścigach sezonu 2021 wielu ekspertów przyznało ten status Schumacherowi, ale Mazepin nie powiedział ostatniego słowa.

- Lider zespołu nie został jeszcze określony. Obaj kierowcy Haasa są niedoświadczeni i młodzi. Mazepin płaci za starty w tym zespole i uważa, że nie powinien ulegać. W zasadzie, dlaczego miałby to robić? Mick to tylko jeden z kierowców, Schumacher to tylko nazwisko - stwierdził Wetrow, którego cytuje agencja GNN.

Zdaniem Wetrowa, jego młodszy rodak musi wykazywać się odważną i agresywną jazdą w F1, bo inaczej skończy niczym... Valtteri Bottas. Fin od lat pełni rolę kierowcy numer dwa w Mercedesie i nie ma zbyt wiele do powiedzenia w niemieckim zespole.

- Być może powinniśmy się spodziewać wypadków pomiędzy Schumacherem a Mazepinem w przyszłości. Powiem jednak jedno. Gdy zostaniesz Bottasem, pozostaniesz Bottasem - podsumował Wetrow.

Czytaj także:
W nim Alfa Romeo widzi przyszłość
Max Verstappen w drodze po tytuł

Komentarze (0)