Jak dotąd Alfa Romeo była jedynym zespołem, który oficjalnie poinformował o swoich planach dotyczących prezentacji nowego bolidu Formuły 1. Model C41 poznamy 22 lutego podczas specjalnej uroczystości w Warszawie, co ma związek z tym, że sponsorem ekipy z Hinwil jest Orlen.
Spekulowano, że Alfa Romeo będzie pierwszym zespołem, jaki ujawni swoją nową konstrukcję, a reszta ekip F1 wybierze prezentację maszyn przy okazji zimowych testów w Bahrajnie w połowie marca. Tak się jednak nie stanie.
McLaren poinformował, że 15 lutego przedstawi światu model MCL35. Wydarzenie zaplanowano na godz. 20 czasu polskiego. Na żywo w Wielkiej Brytanii zaprezentuje je stacja Sky Sports F1.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ale jej siadło! Kapitalne uderzenie piłkarki Chelsea
Prezentacja MCL35 będzie też okazją, by oficjalnie powitać Daniela Ricciardo w barwach stajni z Woking. Australijczyk dołączył do brytyjskiego zespołu przed sezonem 2021, po tym jak ostatnie dwa lata spędził w Renault.
MCL35 ma być przełomowym modelem dla McLarena, który w zeszłym roku zajął trzecie miejsce w klasyfikacji konstruktorów F1 i tym samym potwierdził wyjście z kilkuletniego kryzysu. W nowej konstrukcji pojawi się silnik Mercedesa, co ma dodatkowo poprawić wydajność McLarena, bo jednostka napędowa Niemców jest mocniejsza od stosowanej dotychczas przez ekipę maszyny Renault.
W środę McLaren pochwalił się też, że w fabryce w Woking doszło do pierwszego uruchomienia silnika w konstrukcji MCL35. Oznacza to, że proces dopasowywania konstrukcji bolidu do silnika jednostki napędowej Mercedesa zakończył się sukcesem.
McLaren był zespołem fabrycznym Mercedesa w latach 1995-2009, po czym Niemcy postanowili wejść do F1 z własną ekipą. Mimo to, Brytyjczycy nadal korzystali z jednostek napędowych niemieckiej produkcji. Działo się tak do końca 2014 roku, po czym McLaren wszedł w nieudany sojusz z Hondą, który miał trwać co najmniej dekadę, tymczasem umowę wypowiedziano po ledwie trzech sezonach.
Czytaj także:
Robert Kubica musi wygrać Daytona 24h
Carlos Sainz już testuje w barwach Ferrari