Tor Yas Marina słynie z tego, że bardzo trudno na nim o manewry wyprzedzania. Widać to na przykładzie poprzednich edycji GP Abu Zabi, które w większości padały łupem kierowców startujących z pierwszego rzędu. Dlatego też Max Verstappen po wygraniu sobotnich kwalifikacji znajdował się w uprzywilejowanej sytuacji.
Start do GP Abu Zabi potoczył się po myśli kierowcy Red Bull Racing - Verstappen popisał się dobrym momentem startowym, a za jego plecami utknęli Valtteri Bottas i Lewis Hamilton.
Sytuacja skomplikowała się po ledwie kilku okrążeniach, gdy posłuszeństwa odmówił bolid Sergio Pereza. Meksykanin w ten smutny sposób pożegnał się po wielu latach z Racing Point. Dlatego po wyjściu z maszyny Perez nie ukrywał swojego gniewu. Zwłaszcza że przed GP Abu Zabi otrzymał nowy silnik i karnie startował z końca stawki.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Falcao wciąż "czaruje"
Bolid Pereza utknął w takim miejscu, że konieczna była neutralizacja. Wywołało to zjazd większości kierowców do alei serwisowej po nowe komplety opon. Kiepsko pod względem strategicznym ten fragment wyścigu rozegrało Ferrari. O ile pozostanie Sebastiana Vettela na torze było zrozumiałe, bo Niemiec miał założone twarde opony, o tyle w przypadku Charlesa Leclerca popełniono błąd.
Leclerc musiał zjechać po nowe opony już po zakończeniu neutralizacji, przez co stracił sporo czasu i wrócił na tor na końcu stawki. W tym samym momencie strategię Mercedesa krytykował Hamilton, zdaniem którego pit-stop na tak wczesnym etapie wyścigu był pomyłką. - To mi nie wygląda na dobry pomysł - komentował przez radio aktualny mistrz świata F1.
Hamilton miał nieco racji, bo na ostatnich okrążeniach zaczął go doganiać Alexander Albon. - Lewis jest wolny w każdym sektorze. Dajesz! - poganiał kierowcę inżynier Red Bulla. Ostatecznie Albonowi zabrakło jednak czasu, by wyprzedzić mistrza świata.
Pech Sergio Pereza i słaby występ Lance'a Strolla doprowadziły do tego, że Racing Point w ostatnim wyścigu sezonu 2020 stracił trzecie miejsce w klasyfikacji konstruktorów F1. Rzutem na taśmę stajnię z Silverstone wyprzedził McLaren - to zasługa piątej i szóstej pozycji Lando Norrisa i Carlosa Sainza w niedzielnym wyścigu.
Punktów dla Williamsa nie zdobył z kolei George Russell. Tym samym brytyjska ekipa po raz pierwszy od sezonu 1977 zakończyła kampanię F1 z zerowym dorobkiem. Różnica polega na tym, że wówczas Brytyjczycy korzystali z bolidu cudzej konstrukcji - March 761. Gdy w kolejnych kampaniach Williams konstruował maszyny na własną rękę, zawsze zdobywał punkty. Aż do roku 2020.
GP Abu Zabi - wyścig - wyniki:
Pozycja | Kierowca | Zespół | Czas/strata |
---|---|---|---|
1. | Max Verstappen | Red Bull Racing | 55 okr. |
2. | Valtteri Bottas | Mercedes | +15.976 |
3. | Lewis Hamilton | Mercedes | +18.415 |
4. | Alexander Albon | Red Bull Racing | +19.987 |
5. | Lando Norris | McLaren | +1:00.729 |
6. | Carlos Sainz | McLaren | +1:05.662 |
7. | Daniel Ricciardo | Renault | +1:13.748 |
8. | Pierre Gasly | Alpha Tauri | +1:29.718 |
9. | Esteban Ocon | Renault | +1:41.069 |
10. | Lance Stroll | Racing Point | +1:42.738 |
11. | Daniił Kwiat | Alpha Tauri | +1 okr. |
12. | Kimi Raikkonen | Alfa Romeo | +1 okr. |
13. | Charles Leclerc | Ferrari | +1 okr. |
14. | Sebastian Vettel | Ferrari | +1 okr. |
15. | George Russell | Williams | +1 okr. |
16. | Antonio Giovinazzi | Alfa Romeo | +1 okr. |
17. | Nicholas Latifi | Williams | +1 okr. |
18. | Kevin Magnussen | Haas | +1 okr. |
19. | Pietro Fittipaldi | Haas | +2 okr. |
20. | Sergio Perez | Racing Point | nie ukończył |
Czytaj także:
Hamilton czuje koronawirusa w płucach
Kubica nie jest zaskoczony tempem Russella