F1. Haas nie zorganizuje pożegnalnego testu Romainowi Grosjeanowi. Francuz musi liczyć na Ferrari

Materiały prasowe / Haas / Na zdjęciu: Romain Grosjean (w środku)
Materiały prasowe / Haas / Na zdjęciu: Romain Grosjean (w środku)

Romain Grosjean z powodu urazu dłoni opuścił końcówkę sezonu 2020 w Formule 1. Francuz liczył jednak, że pożegna się z Haasem prywatnym testem bolidu F1. Tak się jednak nie stanie. Być może jazdy zorganizuje mu jednak Ferrari.

Romain Grosjean był zmuszony do opuszczenia GP Sakhir i GP Abu Zabi, po tym jak podczas wyścigu Formuły 1  w Bahrajnie zanotował wypadek i jego bolid stanął w płomieniach. Francuz doznał oparzeń dłoni drugiego stopnia i nie zdążył się wykurować na czas.

34-latek po sezonie 2020 żegna się z Haasem i Formułą 1, dlatego miał nadzieję, że Amerykanie na początku nowego roku zorganizują mu prywatne testy, tak aby mógł jeszcze raz zasiąść za kierownicą bolidu F1. Jak się okazuje, nie będzie to jednak możliwe.

- Nie mamy na stanie żadnych starych bolidów, które można by wykorzystać w takich testach, bo nie mamy silników. Wprawdzie w siedzibie stoją pojazdy, ale bez jednostek napędowych. Dlatego nie jesteśmy w stanie zorganizować pożegnania Romainowi - powiedział "Autosportowi" Gunther Steiner, szef Haasa.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: LeBron James trenuje z córką

Gdy Grosjean powiedział kilka dni temu dziennikarzom, że chciałby się pożegnać z F1 prywatnym testem i jeszcze raz pokonać linię mety, aby zapomnieć o swoich doświadczeniach z płonącym bolidem, gotowość zorganizowania mu jazd wyraził Mercedes.

Może się jednak okazać, że pomoc Niemców nie będzie konieczna. Sytuację może bowiem uratować Ferrari, które od lat dostarcza silniki Haasowi. - Jest bardzo prawdopodobne, że uda się porozmawiać z Włochami w tej sprawie, tak aby Romain mógł poprowadzić starszy bolid, gdy będą robić jakąś prywatną imprezę - zdradził Steiner.

- To będzie łatwiejsze do załatwienia, niż organizowanie takich testów przez nas. Ferrari ma specjalny dział zajmujący się wypożyczaniem starszych bolidów, podczas gdy my nie mamy takich zasobów. Najpierw Romain niech wróci do pełni zdrowia, a potem zobaczymy, co uda się zrobić - dodał szef Haasa.

Grosjeanowi może pomóc fakt, że Ferrari planuje zorganizowanie testów z wykorzystaniem starszego bolidu dla Carlosa Sainza. Hiszpan od roku 2021 będzie kierowcą włoskiej ekipy. Ze względu na ograniczoną liczbę dni testowych przed kolejną kampanią, Sainz ma dostać do dyspozycji dwuletni model Ferrari - jazdy taką maszyną nie są bowiem w żaden sposób ograniczone regulaminowo.

Czytaj także:
Romain Grosjean pokazał dłoń po oparzeniach
Nie będzie transferu. Russell zabrał głos

Źródło artykułu: