Po raz pierwszy w historii Formuły 1 kierowcy rywalizowali przez dwa tygodnie z rzędu na tym samym torze. O ile GP Austrii w ubiegłą niedzielę dostarczyło mnóstwo emocji kibicom F1, o tyle GP Styrii pod tym względem stało co najmniej o dwa poziomy niżej.
Dość powiedzieć, że gdyby nie wydarzenia z pierwszego okrążenia i bratobójcza kolizja kierowców Ferrari, to zaskakujących manewrów byłoby jak na lekarstwo. Emocje zapewnił nam Charles Leclerc, który w zakręcie numer trzy wjechał w Sebastiana Vettela. Dla zawodników ekipy z Maranello oznaczało to przedwczesne zakończenie rywalizacji.
- Nie spodziewałem się, że Leclerc będzie próbował cokolwiek zrobić w tym zakręcie - mówił później Vettel w wywiadzie telewizyjnym. - Zachowałem się jak idiota - dodawał Monakijczyk, który przeprosił zespołowego kolegę i wziął winę za wypadek na siebie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pokaz siły Lindsey Vonn. "Maszyna!"
Kolizja kierowców Ferrari wymusiła pojawienie się na torze samochodu bezpieczeństwa, bo konieczne było posprzątanie toru z rozbitych elementów bolidów z Maranello.
Problemy rywali nie robiły wrażenia na Lewisie Hamiltonie, który z okrążenia na okrążenie powiększał przewagę nad Maxem Verstappenem i jechał po pewne zwycięstwo w GP Styrii. Nie powtórzyły się już wydarzenia z GP Austrii, kiedy to Mercedes od połowy wyścigu ostrzegał swoich kierowców o "stanie krytycznym" skrzyni biegów. To dowód na to, że niemiecka ekipa poprawiła ten element w swoim bolidzie.
W samej końcówce emocje zapewnili kibicom Max Verstappen i Valtteri Bottas. Holender, mimo mocno zużytych opon i uszkodzonego przedniego skrzydła, nie chciał oddać drugiej pozycji Finowi. Jednak po jednym okrążeniu zażartej walki 22-latek musiał odpuścić, a Mercedes tym samym zgarnął w GP Styrii dublet.
GP Styrii - wyścig - wyniki:
Pozycja | Kierowca | Zespół | Czas/strata |
---|---|---|---|
1. | Lewis Hamilton | Mercedes | 71 okr. |
2. | Valtteri Bottas | Mercedes | +13.719 |
3. | Max Verstappen | Red Bull Racing | +33.698 |
4. | Alexander Albon | Red Bull Racing | +44.400 |
5. | Lando Norris | McLaren | +1:01.470 |
6. | Sergio Perez | Racing Point | +1:02.387 |
7. | Lance Stroll | Racing Point | +1:02.453 |
8. | Daniel Ricciardo | Renault | +1:02.591 |
9. | Carlos Sainz | McLaren | +1 okr. |
10. | Daniił Kwiat | Alpha Tauri | +1 okr. |
11. | Kimi Raikkonen | Alfa Romeo | +1 okr. |
12. | Kevin Magnussen | Haas | +1 okr. |
13. | Romain Grosjean | Haas | +1 okr. |
14. | Antonio Giovinazzi | Alfa Romeo | +1 okr. |
15. | Pierre Gasly | Alpha Tauri | +1 okr. |
16. | George Russell | Williams | +2 okr. |
17. | Nicholas Latifi | Williams | +2 okr. |
18. | Esteban Ocon | Renault | nie ukończył |
19. | Charles Leclerc | Ferrari | nie ukończył |
20. | Sebastian Vettel | Ferrari | nie ukończył |
Czytaj także:
GP Węgier. Surowe kary dla Brytyjczyków
Sebastian Vettel znów dementuje plotki na swój temat