F1. Nieznane fakty na temat kariery Ayrtona Senny. Śmierć przeszkodziła w transferze do Ferrari

Getty Images / Na zdjęciu: Ayrton Senna
Getty Images / Na zdjęciu: Ayrton Senna

Ayrton Senna zdaniem wielu to najlepszy kierowca w historii Formuły 1. Po prawie 26 latach od śmierci wychodzą na jaw nowe fakty na temat jego życia. Okazuje się, że Senna był bliski transferu do Ferrari.

Ayrton Senna zdołał wywalczyć trzy tytuły mistrza świata Formuły 1, ale być może byłoby ich więcej, gdyby nie tragiczne wydarzenia z toru Imola, na którym Brazylijczyk stracił życie w roku 1994. Był wtedy kierowcą Williamsa.

Senna zdecydował się na transfer do brytyjskiej ekipy właśnie przed sezonem 1994, bo liczył na wspólne sukcesy. Samochód stworzony wtedy przez Franka Williamsa i Patricka Heada pozostawiał jednak sporo do życzenia. Dlatego Brazylijczyk miał zacząć myśleć o transferze do Ferrari.

Jak zdradził w Sky Italia Luca di Montezemolo, były prezydent Ferrari, na krótko przed śmiercią Senna odbył rozmowę na temat przenosin do ekipy z Maranello. - Czego najbardziej żałuję? Braku transferu Senny - powiedział Włoch.

ZOBACZ WIDEO: Kubica za Raikkonena? Szef Alfy Romeo nie rozmawiał jeszcze z Finem o nowym kontrakcie

- Przyjechał pewnego dnia do mojego domu w Bolonii. To było tuż przed wypadkiem na Imoli. Powiedział mi, że chce za wszelką cenę jeździć w naszych barwach. Próbował w jakiś sposób uwolnić się od Williamsa. Zgodziliśmy się na kolejną rozmowę po Grand Prix na Imoli. Wiemy, co potem się stało. Ayrton chciał dla nas jeździć, a ja chętnie bym podpisał z nim kontrakt - wyjaśnił były prezydent Ferrari.

Brak transferu Senny i jego przedwczesna śmierć pozwoliły rozbłysnąć innemu talentowi - Michaelowi Schumacherowi. Niemiec trafił do Ferrari w roku 1996. Od sezonu 2000 zaczął dominować w F1, zdobywając pięć tytułów mistrzowskich z rzędu.

- Początkowo Ferrari sceptycznie podchodziło do umowy z Michalem. Sam od początku byłem przekonany, co do tego. To był właściwy moment na jego transfer - wyjaśnił di Montezemolo.

Schumacher przerwał fatalną passę Ferrari, które na tytuł mistrzowski w F1 musiało czekać od 1979 roku.

Czytaj także:
Gęstnieje atmosfera wokół Formuły 1
DTM. Kubica ostrzeżony przez rywali

Komentarze (5)
avatar
Zdzisław Działoszek
5.04.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
aaaaaaaaaaaa to pan Kuczera hahahahaha bravo 
avatar
Zdzisław Działoszek
5.04.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
to bardzo ciekawe....kto to pisze?????? od 1994 do 2020 roku minęło 16 lat????????????????????pany redaktory do szkoły!!!!!!!matematyka się kłania