Od sezonu 2013 Lewis Hamilton jest związany z Mercedesem, a związek stajni z Brackley z brytyjskim kierowcą zaowocował pasmem sukcesów w Formule 1. Dość powiedzieć, że od roku 2014 niemiecki zespół zdobył wszystkie tytuły mistrzowskie w F1. Lewis Hamilton pięciokrotnie zostawał mistrzem świata, raz po miano najlepszego kierowcy sięgał Nico Rosberg.
Hamilton nie oszuka jednak czasu. W styczniu Brytyjczyk świętował 35. urodziny, ale wkrótce ma podpisać nową umowę z dotychczasowym zespołem. Ma ona obowiązywać do końca sezonu 2022. Wtedy kierowca będzie mieć 37 lat i niewykluczone, że pomyśli o sportowej emeryturze.
Czytaj także: Prezentacja Alfy Romeo zaplanowana na 19 lutego
- Myślę, że każdy zespół sportowy nie jest figurą statyczną - powiedział Toto Wolff portalowi "Formula Rapida", zapytany o to czy Mercedes jest przygotowany na odejście Hamiltona.
ZOBACZ WIDEO F1. Dobra zmiana Roberta Kubicy. "Widać same plusy"
- Zawsze pojawia się jakaś zmiana, a to równocześnie oznacza nową szansę. Mam wielką nadzieję, że nasz związek z Lewisem będzie trwać jeszcze długo, ale nie mam nad tym kontroli. Hamilton to filar Mercedesa. Co do tego nie ma wątpliwości. Są pewne wartości, które dzielimy. Moralność, uczciwość. Zrozumienie naszej pozycji i celów będzie kluczowe przy podejmowaniu decyzji, co do przyszłości - dodał szef Mercedesa.
Wydaje się jednak, że Mercedes jest świetnie przygotowany na ewentualny koniec kariery Hamiltona. Do programu juniorskiego tego zespołu należy George Russell, który mógłby odejść z Williamsa już po sezonie 2020. Do tego z niemiecką firmą związany jest też Esteban Ocon, który na lata 2020-2021 został wypożyczony do Renault.
Czytaj także: Aston Martin opuszcza DTM. Co to oznacza dla Kubicy?
- Nie będziemy szukać nowych kierowców, dopóki jasno nie porozmawiamy z Lewisem o przyszłości. Myślę jednak, że dopóki jesteśmy w stanie wyprodukować szybki samochód i konkurencyjny silnik, to będziemy mieli ten luksus, że to my będziemy decydować, kto może u nas jeździć. I nie ma chyba wątpliwości, że Lewis to nasz priorytet - podsumował Wolff.