Robert Kubica ma jeszcze do odjechania dwa wyścigi F1 w barwach Williamsa, ale kiepska forma zespołu z Grove sprawia, że tak naprawdę kibiców w tej chwili bardziej emocjonują plotki dotyczące przyszłości krakowianina w F1.
Wiele wskazuje na to, że Kubica w sezonie 2020 będzie kierowcą testowym, choć nie wiadomo, w której ekipie. - Pojawiły się nowe propozycje - powiedział 34-latek przed ostatnim GP USA.
Czytaj także: Renault może opuścić Formułę 1
Plotki na temat przyszłości Kubicy podsyci bez wątpienia jego kolejna wypowiedź, jaką opublikowała "La Gazetta dello Sport". - Tak, to prawda, że mam propozycję innego rodzaju pracy w F1. Jednak na razie chciałbym nadal jeździć dla topowego zespołu. To nie będzie jednak łatwe i nie zależy wyłącznie ode mnie - powiedział polski kierowca.
Słowa Kubicy są zastanawiające, bo stawka F1 na rok 2020 wydaje się być zamknięta. Składów nie potwierdziły jeszcze tylko Williams, Red Bull Racing oraz Toro Rosso. Dwie ostatnie ekipy powinny jednak wybrać kierowców spośród własnych szeregów. Red Bull nie zwykł bowiem sięgać po zawodników spoza własnego otoczenia.
Czytaj także: George Russell może dostać szansę w Mercedesie
Wydaje się, że Kubica nie poddał się, jeśli chodzi o powrót do stawki w roku 2021 i w tym kontekście należy interpretować jego wypowiedź. Polak wie, na co go stać, a obecny sezon w Williamsie nie pozwolił mu rozwinąć skrzydeł. Dlatego przy wyborze stajni na kolejny sezon Kubica będzie kierować się szansami na regularną jazdę w roku 2021.
ZOBACZ WIDEO Kibice na PGE Narodowym. Tak wygląda największe żużlowe wydarzenie na świecie