F1: Gunther Steiner zmęczony problemami Haasa. "Wyścigi zabijają mnie od środka"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Haas / Na zdjęciu: Gunther Steiner (w środku) w rozmowie z kierowcami Haasa
Materiały prasowe / Haas / Na zdjęciu: Gunther Steiner (w środku) w rozmowie z kierowcami Haasa
zdjęcie autora artykułu

Haas stworzył w tym roku bardzo kapryśny samochód, który dobrze spisuje się tylko w określonych warunkach. Spędza to sen z powiek Guntherowi Steinerowi. - Takie wyścigi zabijają mnie od środka - stwierdził szef Haasa.

W tym artykule dowiesz się o:

Przed rokiem Haas zachwycał świat F1, gdy do samego końca bił się o czwarte miejsce w klasyfikacji konstruktorów. W tym sezonie Amerykanie spadli jednak w dół klasyfikacji F1 i wyprzedzają jedynie Williamsa. Samochód opracowany przez Haasa okazał się bowiem bardzo kapryśny i nie współgra najlepiej z oponami Pirelli.

Efekt jest taki, że w niektórych treningach czy wyścigach F1 Romain Grosjean i Kevin Magnussen są w stanie osiągać dobre wyniki, by po zmianie warunków notować spory regres formy. - Męczymy się - przyznał wprost w rozmowie z "Motorsportem" Gunther Steiner.

Czytaj także: Szef Haasa ma problemy. Nazwał sędziego idiotą

Ponadto amerykańska ekipa odkryła problemy z korelacją danych. Za sprawą Grosjeana zespół wrócił przed kilkoma tygodniami do starszej specyfikacji samochodu i okazało się, że jest on przyjemniejszy w prowadzeniu. To najlepszy dowód na to, że poprawki wprowadzone w trakcie sezonu nie dały takich efektów, na jakie wskazywałby symulator i tunel aerodynamiczny.

ZOBACZ WIDEO: Seria A. Żenująca gra Milanu. Fiorentina rozbiła klub z Mediolanu. Ribery bohaterem! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Od tego momentu Haas stara się rozwikłać zakładkę swojego samochodu, wymieniając w nim szereg części i zastępując je starszymi. - Szukamy rozwiązania problemów. Myślę, że je rozumiemy, ale nie wiem czy uda nam się je załatwić jeszcze w tym sezonie. Wyścigi takie jak ostatnio zabijają mnie od środka. Wszyscy wiedzą jak bardzo kocham ściganie, ale to co teraz przeżywam, to zupełnie coś innego - dodał Steiner.

Włocha z pewnością ucieszyła zapowiedź Pirelli, które zamierza w roku 2020 mocno zmienić swoje opony. Bo to one zdają się być głównym problemem Haasa. - Wyjeżdżamy na tor z nowymi kompletami, opony świetnie pracują przez dwa okrążenie, po czym ich temperatura spada i jesteśmy skończeni. Nagle robimy się wolniejsi o sekundę. Dlatego nieraz jest tak, że plasujemy się w czołówce, a po chwili nas nie ma - podsumował Steiner.

Czytaj także: Haas chce osiągnąć wyższy poziom dzięki Kubicy

Zbawieniem dla Steinera może okazać się Robert Kubica. Szef Haasa od kilku tygodni prowadzi rozmowy z polskim kierowcą i Orlenem. Włoch jest gotów zaoferować Kubicy rolę kierowcy rezerwowego, pracę w symulatorze oraz występy w kilku sesjach treningowych, aby ten pomógł zespołowi z powrotem dobrnąć do środka stawki F1.

Źródło artykułu: