Alexander Albon ma za sobą dwa dobre wyścigi F1 w barwach Red Bull Racing. Szczególnie pozytywnie został oceniony jego debiut, kiedy to startujący z końca stawki kierowca skończył rywalizację w Belgii na piątej pozycji. Entuzjazmu kibiców i ekspertów nie podziela konkurent Albona, Daniił Kwiat. - Nie wiem, czemu wszyscy uważają, że pojechał dobrze - powiedział Rosjanin, cytowany przez "Motorsport".
- Spędził za mną 36 okrążeń, jadąc dużo lepszym samochodem. Co więcej, na starcie był przede mną. Nie rozumiem zachwytu nad jego postawą. Może w przyszłości spisze się lepiej, ale póki co, nie pokazał niczego wielkiego - skomentował Kwiat.
Czytaj także: wyjaśniła się przyszłość Williamsa
Rosjanin podkreśla, że analizował jazdę konkurenta tylko dlatego, że miał okazję ścigać się z nim w wyścigu. - Normalnie nie zwracałbym na niego uwagi. Po prostu tak wyszło, że przez niemal cały dystans byliśmy blisko siebie. Gdyby jechał samochodem Toro Rosso, wyścig w Spa byłby dla niego świetny, ale jechał autem Red Bulla. Powinien być z przodu - przekazał Rosjanin.
ZOBACZ WIDEO: Bundesliga. RB Lipsk - Bayern Monachium: Robert Lewandowski w kosmicznej formie! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Czytaj także: Verstappen apeluje o umiar po śmierci Huberta
Nie brakuje głosów, iż od momentu awansu Albona do Red Bulla, Kwiat stał się znacznie bardziej nerwowy i uszczypliwy. 25-latek nie kwestionował decyzji szefów "czerwonych byków", ale wydaje się, że wybór jego młodszego kolegi bardzo mocno uraził jego dumę i ambicje. - Nie skupiam się na nim. Komentuje tylko to, co widzę - zakończył.
Mimo to, aż do końca sezonu pomiędzy Albonem a Kwiatem toczyć się będzie korespondencyjny pojedynek o miejsce w Red Bullu w roku 2020. Kierownictwo zespołu z Milton Keynes nie skreśliło bowiem szans Rosjanina. Ostateczna decyzja, co do składu "czerwonych byków" ma być znana późną jesienią.