Pod koniec ubiegłego sezonu Haas z radością ogłosił zawarcie porozumienia z Rich Energy, a na początku roku przedstawił samochód w zupełnie nowym, czarno-złotym malowaniu, na którym znalazły się logotypy producenta energetyków z Wielkiej Brytanii.
Chociaż wcześniej współpracę z Rich Energy odrzuciły Williams czy McLaren, które uznały firmę za nierzetelną, to Amerykanie uwierzyli w zapewnienia Williama Storeya. Brytyjski biznesmen okazał się osobą niepoważną i przed wyścigiem F1 na Silverstone za pośrednictwem Twittera ogłosił wypowiedzenie umowy sponsorskiej.
Czytaj także: Robert Kubica świetnym ambasadorem Polski
Od tego momentu trwała batalia prawna pomiędzy Haasem a Rich Energy. Zespół wyliczył, że sponsor powinien mu zapłacić 35 mln funtów i wniósł sprawę do sądu. Część akcjonariuszy firmy usunęła też na chwilę Storeya ze stanowiska dyrektora, ale ten ostatnio powrócił do pełnienia tej roli.
ZOBACZ WIDEO: Wkurzony Robert Kubica. Wtedy przeklina po włosku
"Haas i Rich Energy doszli wspólnie do wniosku, że najlepszym rozwiązaniem dla obu stron będzie zakończenie partnerstwa. Zespół chciałby podziękować i życzyć wszystkiego dobrego inwestorom powiązanym z Rich Energy" - czytamy w poniedziałkowym komunikacie.
Chociaż malowanie samochodu na dalszą część sezonu pozostanie bez zmian i znikną z niego jedynie loga Rich Energy, to brak sponsora może mieć ogromny wpływ na kadrę Haasa na sezon 2020. Amerykanie będą bowiem musieli w jakiś sposób załatać powstałą dziurę budżetową albo zacząć mniej wydawać na F1, a to może być równoznaczne z gorszymi wynikami.
Czytaj także: Sebastian Vettel o krok od zawieszenia w F1
Tym samym otwiera się cień szansy przed Robertem Kubicą. Polak za sprawą wsparcie ze strony PKN Orlen może być łakomym kąskiem dla amerykańskiego zespołu. W tym roku polski gigant paliwowy zapłacił Williamsowi za sponsoring ok. 10 mln euro. Podobne pieniądze za bycie tytularnym partnerem Haasa miało oferować Rich Energy.
Drugi z kandydatów do jazdy w Haasie, Nico Hulkenberg, nie posiada pakietu sponsorskiego i w tej sytuacji działa to na niekorzyść doświadczonego Niemca.