F1: Sebastian Vettel o krok od zawieszenia. Niemiec musi się mieć na baczności

F1. Grand Prix Włoch. Łukasz Kuczera: Zmierzch Sebastiana Vettela. Emerytura upomina się o Niemca (komentarz)

Zgromadzenie w ciągu roku kalendarzowego dwunastu punktów karnych skutkuje automatyczną pauzą w jednym wyścigu F1. Dlatego po Grand Prix Włoch Sebastian Vettel musi się mieć na baczności. 32-latek w tej chwili posiada aż dziewięć "oczek" i przoduje w tej statystyce w F1.

Kierowca Ferrari został ukarany za wydarzenia z niedzielnego wyścigu, w którym w dziewiątym zakręcie stracił panowanie nad samochodem, a następnie starał się niemal natychmiast wrócić do rywalizacji. Zrobił to w taki sposób, że nadjeżdżający z tyłu Lance Stroll minął go o kilka centymetrów i sam wypadł z toru przy próbie uniknięcia kontaktu.

Czytaj także: Robert Kubica świetnym ambasadorem Polski

Za ten incydent do licencji Vettela dopisano trzy punkty karne. Wcześniej, jeszcze w trakcie wyścigu, 32-latek otrzymał karę "stop and go". Musiał zjechać do alei serwisowej, zatrzymać się na 10 sekund i po upływie wskazanego czasu odjechać ze stanowiska.

ZOBACZ WIDEO Eliminacje Euro 2020. Polska - Austria. Austriacy zdziwieni. Nie mogli uwierzyć w słowa Lewandowskiego!

Vettel musi się pilnować podczas trzech kolejnych wyścigów F1. Dopiero w październiku, po Grand Prix Japonii, straci bowiem jeden z karnych punktów.

Czytaj także: Kubica mógł wyjechać na tor bez koła

Stroll sam popełnił błąd po incydencie z Vettelem, bo po wyjeździe poza tor nie zauważył nadjeżdżającego Pierre'a Gasly'ego i powrócił do rywalizacji w taki sposób, że Francuz znalazł się na poboczu. Dlatego sędziowie byli bezlitośni również dla kierowcy Racing Point. Dopisali do jego wyniku dwa punkty karne i łącznie ma on ich siedem.

Czyste konto po powrocie do F1 zachowuje za to Robert Kubica.

Punkty karne w F1:

* - kierowcy nieobecni w stawce w roku 2019