Gdy w lutym na prezentacji zespołu Mattia Binotto ogłaszał, że Sebastian Vettel będzie liderem zespołu w sezonie 2019, wielu ekspertów uznało to za formę budowania psychiki Niemca. 32-latek zasłynął bowiem z tego, że nie radzi sobie najlepiej z presją.
Charles Leclerc nie zamierzał jednak siedzieć z założonymi rękami. Już w pierwszym wyścigu F1 w Australii prezentował lepsze tempo niż bardziej doświadczony kolega. Ferrari musiało sięgnąć po team orders, by Vettel dojechał do mety przed Leclercem. Po instrukcje zespołowe Włosi sięgnęli też w Bahrajnie, ale tam Monakijczyk nie zamierzał słuchać inżyniera.
Czytaj także: Robert Kubica żyłą złota
Leclerc na torze Sakhir zdobył pierwsze pole position w karierze i jechał po premierową wygraną w F1, aż na kilka okrążeń przed metą awarii uległ jego silnik. W ten sposób młody kierowca stracił swoją szansę, by dać zespołowi argumenty i wywalczyć status lidera.
Vettel miał swoją chwilę w Kanadzie, gdzie jechał po zwycięstwo, ale nie ustrzegł się błędu i wypadł z toru. Otrzymał za to karę, przez co wygrana powędrowała na konto Lewisa Hamiltona. Kilka tygodni później Leclerc mógł odpowiedzieć wygraną w Austrii, ale tuż przed metą wyprzedził go Max Verstappen.
ZOBACZ WIDEO: Kubeł zimnej wody wylany na Roberta Kubicę. Mówi o "mniejszej przyjemności"
Leclerc, ze względu na swój wiek i brak doświadczenia, popełnia więcej błędów. W Azerbejdżanie w treningach osiągał najlepsze czasy, by w kwalifikacjach rozbić samochód. W Niemczech na mokrej nawierzchni mógł wygrać ze względu na panujący chaos, ale wypadł z toru.
Mocną stroną Leclerca stały się kwalifikacje, w których zaczął regularnie ogrywać Vettela. Za to Niemiec punktuje go lepszym tempem wyścigowym. Było to widać chociażby na Węgrzech, gdzie był w stanie wyprzedzić młodszego kolegę w końcówce wyścigu. Dzięki temu w klasyfikacji kierowców były mistrz świata wypracował sobie bezpieczną przewagę nad 21-latkiem.
Bez wątpienia Leclerc poświęci jednak drugą fazę sezonu, by wyprzedzić Vettela. Będzie to niezwykle ważny sygnał w kontekście sezonu 2020. Niemiec może się za to czuć jak w sezonie 2014, gdy dość niespodziewanie w Red Bullu pokonał go niedoświadczony Daniel Ricciardo. Wtedy Vettel źle zniósł porażkę i zerwał kontrakt z "czerwonymi bykami", przenosząc się do Ferrari.
Czytaj także: Kubica nagrał specjalny film przed GP Belgii
Pozytyw Vettela. Niemiec niemal od początku sezonu musi odpowiadać na plotki o możliwym końcu kariery, o zmęczeniu startami w F1. Mimo to, jest w stanie utrzymywać za swoimi plecami Leclerca. Nawet jeśli to młody Monakijczyk wywołuje większą ekscytację w padoku, to jednak najważniejsze w F1 są punkty, a ta statystyka przemawia na korzyść byłego mistrza świata.
Vettel ciągle ma do zrealizowania cel, jakim jest zdobycie tytułu mistrzowskiego z Ferrari i łatwo się nie podda. Nawet jeśli będzie musiał przesunąć jego wykonanie na rok 2020.
Pozytyw Leclerca. Monakijczyk jest najmłodszym kierowcą w Ferrari od dziesięcioleci. Gdy w zeszłym sezonie informowano o jego kontrakcie, niektórzy wątpili w to czy poradzi sobie z presją. Dwanaście wyścigów obecnej kampanii pozwala stwierdzić, że 21-latek dał sobie radę. Jeśli w końcówce sezonu pokona dodatkowo Vettela, będzie mieć otwartą drogę do miana lidera zespołu w roku 2020.
Vettel vs Leclerc
Sebastian Vettel | Charles Leclerc | |
---|---|---|
Kwalifikacje | 6 | 5 |
Wyścigi | 6 | 4 |
Punkty | 155 | 130 |
Okrążenia przejechane przed kolegą z zespołu | 271 | 375 |
Vettel vs Leclerc - różnica w kwalifikacjach
Wyścig | Różnica |
---|---|
Australia | -0,252 |
Bahrajn | +0,294 |
Chiny | -0,017 |
Azerbejdżan | -0,106 |
Hiszpania | -0,316 |
Monako | -0,715 |
Kanada | -0,680 |
Francja | +0,834 |
Austria | +0,289 |
Wielka Brytania | +0,193 |
Niemcy | +0,615 |
Węgry | +0,028 |