F1: za wcześnie na emeryturę dla Lewisa Hamiltona. Celem pobicie rekordów Michaela Schumachera

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
zdjęcie autora artykułu

Wiele wskazuje na to, że Lewis Hamilton zdobędzie w tym roku szósty tytuł mistrza świata F1 w karierze. Brytyjczyk ma 34 lata i jest bliski pobicia rekordów Michaela Schumachera. Zwłaszcza że ani myśli żegnać się z F1. - Kocham ściganie - twierdzi.

Lewis Hamilton na koniec tego sezonu może mieć na swoim koncie sześć tytułów mistrza świata F1. Przewaga kierowcy Mercedesa nad resztą stawki jest ogromna i nic nie wskazuje na to, by ten miał ją roztrwonić. W pierwszej części sezonu Brytyjczyk wygrał 8 z 12 rozegranych wyścigów.

Jeszcze zimą wiele mówiło się o tym, że Hamilton chce wyrównać osiągnięcie Michaela Schumachera, który siedmiokrotnie zostawał najlepszym kierowcą świata. Obecny kontrakt Hamiltona z Mercedesem wygasa bowiem po sezonie 2020, więc ma on szansę, by dogonić "Schumiego" pod tym względem.

Czytaj także: Czarne chmury nad Valtterim Bottasem

34-latek ma jednak w sobie dość determinacji, by pozostać w F1 na znacznie dłużej i poprawić osiągnięcie Schumachera. - Ostatnio wygrałem na Hungaroringu i to właśnie tam triumfowałem z Mercedesem po raz pierwszy w roku 2013. Od tamtego momentu wokół mnie są ci sami ludzie. Przebyliśmy razem długą podróż. To coś niezwykłego. Jestem tym podekscytowany. Zwłaszcza gdy sobie pomyślę, co jeszcze możemy zrobić - powiedział Hamilton portalowi RaceFans.net.

ZOBACZ WIDEO: Tour de Pologne 2019. Rafał Majka: Nie mam stuprocentowej formy, ale będę walczył

Kierowca Mercedesa nie potrafi zrozumieć dlaczego niektórzy eksperci wysyłają go na sportową emeryturę. - Szczerze mówiąc, nie wiem dlaczego część kierowców kończy karierę w danym momencie. Kocham ściganie. Nigdy nie lubiłem treningów. Nie mam nic przeciwko sesjom, przeciwko testom. Jednak od zawsze powtarzałem, że nie cierpię tego - dodał aktualny mistrz świata F1.

Czytaj także: Gasly zaczyna być problemem Red Bulla

- Pewnego dnia będę musiał powiedzieć "dość", ale teraz czuję się w świetnej formie fizycznej i psychicznej. Dlatego nie mam żadnych planów związanych z końcem kariery. Mam jeszcze sporo do zrobienia, mam sporo do wygrania - podsumował Hamilton.

Brytyjczyk już w tej chwili przewodzi w tabeli wszech czasów, jeśli chodzi o liczbę zdobytych pole position w F1. Jest jednak gorszy od Schumachera w kwestii wygranych wyścigów oraz tytułów mistrzowskich.

Źródło artykułu: