F1: Grand Prix Węgier. Robert Kubica na 19. miejscu. Lewis Hamilton wygrał wyścig na Hungaroringu

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica

Robert Kubica zakończył Grand Prix Węgier na 19. miejscu. Wyścig F1 na Hungaroringu wygrał Lewis Hamilton, który za sprawą strategii był w stanie wyprzedzić Maxa Verstappena na trzy okrążenia przed metą.

Jeśli ktoś martwił się o momenty startowe Maxa Verstappena, to tym razem Holender pewnie ruszył spod świateł i utrzymał prowadzenie w wyścigu. Emocji kibicom dostarczył za to Valtteri Bottas. Fin zaciekle walczył z Lewisem Hamiltonem o drugą pozycję, co zakończyło się zniszczeniem przedniego skrzydła i przedwczesnym pit-stopem.

- Nie martw się, powinniśmy i tak spokojnie dojechać do mety na szóstym miejscu - usłyszał Bottas od swojego inżyniera.

Niewiele działo się za to na końcu stawki. Wprawdzie Robert Kubica zyskał jedną pozycję startową jeszcze przed wyścigiem wskutek kary dla Daniela Ricciardo, ale Australijczyk szybko uporał się z kierowcą Williamsa i Kubica spadł na ostatnie miejsce. Walki z rywalami ze środka stawki nie podjął też George Russell, który po sobotnich kwalifikacjach zapowiadał gotowość do rywalizacji o wyższe pozycje.

ZOBACZ WIDEO: #Newsroom. W studiu Robert Kubica i prezes Orlenu

Czytaj także: Wzruszające chwile dla Kubicy na Hungaroringu 

Za to na czele stawki niewiele się działo. Mercedes wyczuł swoją szansę, by wyprzedzić Verstappena przy okazji pit-stopów. Hamilton pozostał na torze znacznie dłużej, ale mimo to Holender wyjechał po zmianie opon na prowadzeniu. Brytyjczyk był jednak w stanie zbliżyć się na niespełna sekundę do rywala.

- Dajesz Lewis, to twój czas - usłyszał Hamilton od swojego inżyniera, a 34-latek wziął się do roboty. Po chwili był tuż za tylnymi kołami Verstappena. Podjął nawet próbę ataku, ale 21-latek nie odpuścił i wypchnął go poza tor.

- On ma jakieś uszkodzenia? Czemu nagle tak wolno jedzie? - pytał kierowca Red Bull Racing przez radio, gdy zobaczył po chwili, że Hamilton wyraźnie zwolnił. Brytyjczyk postanowił jednak nieco oszczędzić silnik i zadbać o temperaturę hamulców, po czym znów przyspieszył.

Czytaj także: Robert Kubica za kierownicą... Fiata 126p

- Potrzebuję pełnej mocy! - krzyczał przez radio Verstappen. - Masz ją - usłyszał w odpowiedzi. Za to Mercedes wprowadził w życie "plan C". Zespół zaprosił Hamiltona na kolejny pit-stop i założył mu nowe opony. Taka strategia miała dać mu znacznie lepsze tempo i szansę na wyprzedzenie Verstappena. Brytyjczyk był bowiem w stanie momentami jechać o sekundę szybciej niż rywal.

- Nie wiem, ile opon mi zostanie na koniec wyścigu, jak będę tak cisnąć - powiedział Hamilton na osiem okrążeń przed metą. - Nie martw się, rób swoje - usłyszał od inżyniera. - Moje opony nie żyją - ogłosił za to Verstappen na 64. okrążeniu. Trzy "kółka" później Hamilton przypuścił skuteczny atak w pierwszym zakręcie, co dało mu wygraną w Grand Prix Węgier.

Za to Robert Kubica dojechał do mety na 19. miejscu. To efekt wycofania się z wyścigu Romaina Grosjeana na 53. okrążeniu.

Wyniki Grand Prix Węgier:

PozycjaKierowcaZespółCzas/strata
1. Lewis Hamilton Mercedes 70 okr.
2. Max Verstappen Red Bull Racing +17.796
3. Sebastian Vettel Ferrari +1:01.433
4. Charles Leclerc Ferrari +1:05.250
5. Carlos Sainz McLaren +1 okr.
6. Pierre Gasly Red Bull Racing +1 okr.
7. Kimi Raikkonen Alfa Romeo +1 okr.
8. Valtteri Bottas Mercedes +1 okr.
9. Lando Norris McLaren +1 okr.
10. Alexander Albon Toro Rosso +1 okr.
11. Sergio Perez Racing Point +1 okr.
12. Nico Hulkenberg Renault +1 okr.
13. Kevin Magnussen Haas +1 okr.
14. Daniel Ricciardo Renault +1 okr.
15. Daniił Kwiat Toro Rosso +2 okr.
16. George Russell Williams +2 okr.
17. Lance Stroll Racing Point +2 okr.
18. Antonio Giovinazzi Alfa Romeo +2 okr.
19. Robert Kubica Williams +3 okr.
20. Romain Grosjean Haas nie ukończył
Źródło artykułu: