F1: nowe przepisy kluczowe dla Sebastiana Vettela. Zadecydują o jego przyszłości

Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Sebastian Vettel
Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Sebastian Vettel

- Przepisy na rok 2021 zadecydują o mojej przyszłości - powiedział Sebastian Vettel. Kierowca Ferrari zamierza wziąć udział we wtorkowym spotkaniu w Genewie, na którym omawiane będą zmiany w Formule 1.

W tym artykule dowiesz się o:

Kierowcy F1 chcą mieć większy wpływ na przepisy. Dlatego podczas wtorkowego spotkania w Genewie nie zabraknie ich przedstawicieli. Oprócz Sebastiana Vettela w Szwajcarii pojawić ma się również Romain Grosjean, który na co dzień jest dyrektorem Stowarzyszenia Kierowców F1 (czytaj więcej o tym TUTAJ).

Bardzo ważna może być obecność i opinie Vettela, bo Niemiec od kilku tygodni stał się głośnym krytykiem obecnej F1. Gdy sędziowie zabrali mu zwycięstwo w Grand Prix Kanady, 32-latek mówił w rozmowach z mediami, że Formuła 1 "nie jest już sportem, w którym się zakochał".

Czytaj także: Valtteri Bottas nie potrzebuje pomocy psychologa

- Potrzebujemy regulaminu, który będzie się mieścić na dwóch stronach formatu A4 - mówił z kolei w Servus TV, gdy pytano go o receptę na poprawę ścigania w Formule 1.

ZOBACZ WIDEO: Niezręczne pytanie o przyszłość Roberta Kubicy. Obok siedział sponsor

To wszystko ma wpływ na dyskusje na temat przyszłości Vettela. W padoku F1 pojawiają się bowiem sugestie, jakoby Niemiec był zmęczonymi startami i obecnymi realiami w tym sporcie. Dlatego ma myśleć o przedwczesnej emeryturze. - Przepisy na rok 2021 zadecydują o mojej przyszłości. Będą mieć ogromne znaczenie, bo będę musiał zobaczyć czy samochody są ekscytujące, czy gwarantują emocje - powiedział kierowca Ferrari w rozmowie z "Motorsportem".

Zgodnie z ostatnimi przeciekami, zmiany w przepisach technicznych nie będą jednak tak znaczące jak pierwotnie planowano. Wpływ na to ma m.in. opór ze strony największych zespołów.

- Czas ucieka. Dobrze, że zapytano nas, kierowców, o zdanie. Przekazaliśmy swoje opinie i zrobimy to ponownie. Miejmy nadzieję, że ten sport podąży w dobrym kierunku, że będzie się rozwijać. Tak, abyśmy mieli do czynienia z dyscypliną, która rzuca wyzwanie kierowcom i pozwala nam odkrywać pełnię swoich możliwości - wyjaśnił Vettel.

Czytaj także: Raikkonen może zastąpić Vettela w Ferrari 

Vettel dołączył przy tym do długiej listy kierowców, którzy narzekają na wagę samochodów F1. Wcześniej głośno na ten temat wypowiadali się m.in. Robert Kubica oraz Lewis Hamilton.

- Jeśli chodzi o duże prędkości, obecne samochody są najlepsze w swojej klasie. Jednak przy jeździe z małą prędkością… Tego już bym nie powiedział. Po prostu, maszyny są za ciężkie. To mi się nie podoba. Gdy poznawałem F1, to samochód dawał sporo frajdy i ekscytacji w całym zakresie prędkości. Wyścig był sprintem, można było jechać na limicie od startu do mety. Teraz to się zmieniło. Zarządzamy wyścigiem, oszczędzamy opony czy paliwo - podsumował Vettel.

Źródło artykułu: