Sebastian Vettel stracił wygraną w Grand Prix Kanady wskutek decyzji sędziów, którzy doliczyli pięć sekund do jego wyniku za nieprawidłowy powrót na tor i utrudnienie jazdy Lewisowi Hamiltonowi. Niemiec uważał karę za niesprawiedliwą, a Ferrari zapowiadało odwołanie.
Termin na apelację minął w czwartkowy poranek i jak się okazało, zespół z Maranello ostatecznie zrezygnował z walki przed Trybunałem FIA. Mattia Binotto, szef Ferrari, miał jedynie wysłać pismo do FIA, w którym poinformował o rezygnacji z prawa do odwołania.
Czytaj także: Russell nie popiera zmian w F1
Decyzja Ferrari może wynikać z faktu, że szanse na weryfikację wyników Grand Prix Kanady były zerowe. Zgodnie z regulaminem F1, kary czasowe, a właśnie taką otrzymał Vettel w Grand Prix Kanady, nie są rozpatrywane przez Trybunał FIA.
Tym samym Hamiltona oficjalnie można uznawać zwycięzcą tegorocznego Grand Prix Kanady. Brytyjczyk wygrał pięć z siedmiu tegorocznych wyścigów F1 i jest zdecydowanym liderem klasyfikacji generalnej F1.
Czytaj także: Vettel powinien dostać kolejną karę
ZOBACZ WIDEO: Rajd Dakar przenosi się do Arabii Saudyjskiej. Krzysztof Hołowczyc: Gospodarze nie będą szczędzić grosza