F1: George Russell nie miał szans z rywalami. "Czułem się, jakbym stał w miejscu"

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: George Russell (po prawej)
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: George Russell (po prawej)

- Czułem się, jakbym stał w miejscu - mówi George Russell o ostatnim wyścigu F1 w Chinach. Brytyjczyk na początku rywalizacji zyskał kilka pozycji wskutek chaosu na torze, ale rywale bardzo szybko się z nim uporali.

George Russell startował do wyścigu o Grand Prix Chin z przedostatniego rzędu. Kontakt pomiędzy kilkoma kierowcami z przodu doprowadził do chaosu, wskutek którego na pierwszym okrążeniu Brytyjczyk awansował na dwunaste miejsce. Tyle że bardzo szybko spadł na koniec stawki.

- Szczerze mówiąc, nawet nie zwracałem uwagi na pojedynki z innymi kierowcami. Różnica w tempie była tak duża, że tylko podjeżdżali pode mnie i za chwilę ich nie było. Czułem się, jakbym stał w miejscu - powiedział 21-latek w rozmowie z "Motorsportem".

Czytaj także: Kubica dokonał innego wyboru niż Russell 

Brytyjczyk ma świadomość, że forma Williamsa sprawia, że nie może oczekiwać zbyt wiele po swoich występach w Formule 1. - To nie jest niespodzianka. Wiemy, jakie jest nasze tempo. Mogę jedynie próbować maksymalnie wykorzystać swoje szanse - dodał.

ZOBACZ WIDEO: Andrzej Borowczyk: Orlen już wiele lat temu chciał kupić miejsce dla Kubicy w F1

Kierowca z Wysp przy okazji briefingu z dziennikarzami kolejny raz podkreślił, że w wyścigu F1 udało mu się pokonać Roberta Kubicę. - Byłem zadowolony z mojego pierwszego przejazdu. Stoczyłem pojedynek z Robertem, który wygrałem, a to jedyny kierowca, do którego mogę się równać - stwierdził.

Dodatkowym problemem Russela są niebieskie flagi. Tempo Williamsa jest bowiem tak słabe, że bardzo szybko jest dublowany przez rywali. Przepuszczanie szybszych kierowców wymusza wolniejszą jazdę, a to z kolei negatywnie wpływa na opony.

Czytaj także: Patrick Head może nie odmienić Williamsa 

- Mój drugi przejazd był trudny, bo ledwo wyjechałem z pit-lane na twardszym ogumieniu, przejechałem dwa dobre okrążenia i zacząłem dostawać komunikaty, by przepuścić szybszych kierowców. Opony wypadły wtedy z optymalnego okna pracy i stawałem się coraz wolniejszy. Dlatego musieliśmy zjechać na kolejny pit-stop - podsumował.

Komentarze (6)
avatar
Michal Furmaniak
18.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Robert jest zerem dla tych pałeczek z Williamsa. Testy wszystko pokazały. Szkoda kasy na tych Anglików. Raselek biedaczek musi wygrywać, bo potem nikt go nie będzie chciał. Szkoda słów. Franka Czytaj całość
avatar
qaq
17.04.2019
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Dali w piątek RObertowi podłogę Georga i przednie skrzydło i GEORGE był dużo słabszy więc szybko zajumali na wyścigRobertowi Georga części żeby naszego Roberta zaraz ktoś nie porwał , skoro w Czytaj całość
avatar
qaq
17.04.2019
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
OJ GEORGE daj swój bolid robertowia ty weź jego i będziesz wąchał dym wszyscy to wiedzą, nawet robertowi w pit stopie 8 sekund koła zmieniają żebyś mógł z nim wygrywać, kasa Orlenu jest w twoim Czytaj całość
avatar
Tomasz22
17.04.2019
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Moim zdaniem to jest propaganda Brytyjska to tak jak u nas było w latach 1980-1992 też nie mówiono o prawdzie tylko zatajało się fakty i prawdę mówiono grzecznie tym samym uważając na słowa co Czytaj całość
avatar
Mroow
17.04.2019
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Claire musi odejść i musi przyjść ktoś kto się zna na rządzeniu i zarządzaniu