McLaren zamierza odbić się od dna. W F1 może rozbłysnąć gwiazda Lando Norrisa

Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: Lando Norris
Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: Lando Norris

W McLarenie panuje przekonanie, że w sezonie 2019 zespołowi uda się odbić od dna. Jeśli tak się stanie, w Formule 1 może dojść do narodzin nowej gwiazdy. Brytyjczycy pokładają bowiem spore nadzieje w 19-letnim Lando Norrisie.

Celem McLarena na nadchodzący sezon Formuły 1 jest odbicie się od dna. Zespół uważany jest bowiem za jednego z największych przegranych kończącego się roku. Ambicje w stajni z Woking były podobnie duże jak w Williamsie, a skończyło się ogromnym rozczarowaniem. Zmiana dostawcy silników z Hondy na Renault nie dała bowiem większego progresu.

Rozwój McLarena może wykreować kolejną gwiazdę F1. Tak jak w roku 2007 świetny debiut w królowej motorsportu zanotował Lewis Hamilton, tak teraz spore oczekiwania towarzyszą startom Lando Norrisa. 19-latek w niższych seriach udowodnił, że drzemią w nim spore możliwości.

Norris, jako oficjalny kierowca rezerwowy McLarena, pojechał w kilku treningach w tym sezonie. Brytyjczyk ma świadomość, że jego zespół borykał się z szeregiem problemów, ale jest optymistą przed kolejną kampanią. - Myślę, że inżynierowie mają pomysł, jak poradzić sobie z kłopotami. Pracują nad tym i próbują coś poprawić - powiedział.

- Bardzo wiele małych detali wskazuje na to, że jest poprawa, ale wszystko może ulec zmianie. Czasem dane i wyniki wyglądają dobrze w tunelu aerodynamicznym czy też na wykresach, a na torze okazuje się, że działa to zdecydowanie inaczej niż mogłoby się wydawać. Oczywiście, inżynierowie są pewni, że idą w dobrą stronę - wyjaśnił kierowca z Wysp.

Młody Brytyjczyk docenia pracę zespołu. - Wprowadzono bardzo dużo zmian, nawet w sposobie pracy czy przygotowań do przyszłego sezonu. Wydaje mi się, że inżynierowie bardziej skupiają się na tym, by mieć 100 proc. pewności niż na domysłach. Nie można liczyć na to, że coś będzie działać. Trzeba być tego pewnym. Czas pokaże, czy uda się to zrobić - powiedział Lando Norris.

Dyrektor generalny McLarena, Zak Brown, wyjaśnił, że jego firma już w połowie 2018 roku koncentrowała się na pracy pod kątem przyszłego sezonu. - Rozwój samochodu następuje stopniowo. Jestem pewien, że team pracuje ciężko. Szukamy, gdzie popełniliśmy błędy i staramy się ich nie powtarzać, żeby przyszły rok ułożył się dla nas po myśli - zakończył Brown.

ZOBACZ WIDEO: Włodzimierz Zientarski porównał dramat syna do walki Roberta Kubicy

Komentarze (0)