O tym, że Williams będzie szukać nowego rezerwowego było wiadome od momentu, w którym ekipa postawił na Roberta Kubicę. Wybór brytyjskiej stajni padł na Nicholasa Latifiego. Kanadyjczyk zapewnił sobie udział w sześciu sesjach treningowych oraz testach F1. 23-latek na pewno weźmie udział w przedsezonowych jazdach w Barcelonie.
Latifi do tej pory rywalizował w Formule 2. Ze względu na majątek posiadany przez jego ojca, Kanadyjczyk nie narzekał na brak okazji do jazdy samochodem Formuły 1 i miał on okazję odbyć testy w barwach Renault czy też Force India. W zamian Latifi zapewniał tym zespołom odpowiednie wsparcie finansowe.
Wybór Williamsa nie jest dziełem przypadku, bo otrzymanie szansy w aż sześciu sesjach treningowych, zimowych testach oraz próbnych jazdach w trakcie trwania sezonu również musiało słono kosztować Latifiego. W padoku F1 mówi się, że Kanadyjczyk był skłonny zapłacić aż 10 mln euro za powierzenie mu roli rezerwowego. - Wybiorę taki zespół, z którym będę mógł startować w przyszłości w F1 - mówił w listopadzie nowy rezerwowy Williamsa.
Latifi w tej chwili nie posiada superlicencji uprawniającej do startu w wyścigach F1, więc udział w treningach czy testach stanowi dla niego okazję do nabycia cennego doświadczenia.
- Jestem zaszczycony tym, że dołączyłem do tak prestiżowej ekipy, jaką jest Williams. Dla mnie to okazja, aby kontynuować moją przygodę z F1. Pomoże mi to w dalszym rozwoju, a dzięki występom w treningach zyskam większe doświadczenie. Będę też brać udział w pracach w symulatorze, przez co pomogę w budowie nowego samochodu. Już teraz nie mogę się doczekać pracy w fabryce w Grove - powiedział Latifi.
Z pozyskania kanadyjskiego kierowcy zadowolona jest też Claire Williams. - Nicholas odniósł szereg sukcesów w niższych seriach wyścigowych. Bez wątpienia ma to coś, czego potrzebuje kierowca wyścigowy. Jest niezwykle inteligentny i pracowity. Dostanie szansę w kilku treningach i testach, pojawi się też w symulatorze. Jesteśmy pewni, że świetnie wkomponuje się w ekipę - stwierdziła szefowa stajni z Grove.
ZOBACZ WIDEO: Rajd Barbórka 2018. Dlaczego zawody są tak wyjątkowe?
Niestety, wszyscy nie posiadaja superlicencji.
Zamiast 40 mln euro, musza zadowolic Czytaj całość
Szkoda pieniędzy.