Najgorszy sezon w karierze Valtteriego Bottasa. Fin nie pozostawia wątpliwości

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Valtteri Bottas
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Valtteri Bottas

Miniony sezon był pełen rozczarowań dla Valtteriego Bottasa. Fin uważa go za najgorszy w swojej karierze. - W 2013 roku męczyliśmy się z Williamsem, ale byłem wtedy debiutantem - przypomina kierowca Mercedesa.

W tym artykule dowiesz się o:

Valtteri Bottas jest zrujnowany psychicznie po zakończonym niedawno sezonie. Fin został zepchnięty do roli kierowcy numer dwa w Mercedesie i nie miał zbyt wiele do powiedzenia. Bardzo często jego rola ograniczała się do pomagania Lewisowi Hamiltonowi w walce o tytuł. Przełożyło się to na brak zwycięstw w minionej kampanii.

- Myślę, że to mój najgorszy sezon w F1. Na pewno pierwszy rok w F1 był trudny, ale nie można tego porównywać. W 2013 roku męczyliśmy się z Williamsem, ale byłem wtedy debiutantem i dopiero określałem swoje cele. Z każdym kolejnym sezonem spisywałem się lepiej. Aż nadszedł rok 2018 - oznajmił Bottas.

Bottas dołączył do Mercedesa przed rokiem, zastępując dość niespodziewanie Nico Rosberga. Fin nie przegrał wówczas rywalizacji z Hamiltonem z kretesem. Potrafił nawet wygrać trzy wyścigi.

- To był mój pierwszy rok z zespołem. Po raz pierwszy rywalizowałem przeciwko Lewisowi. Po zakończeniu rywalizacji byłem rozczarowany, bo nie osiągnąłem swoich osobistych celów. Jednak gdy teraz sięgam pamięcią wstecz, to chociaż wygrałem kilka Grand Prix. Teraz analizuję zakończone niedawno rozgrywki i jest gorzej. Jestem rozczarowany - dodał 29-latek.

Kierowca ekipy z Brackley może jednak mówić o sporym pechu, bo na początku roku w Azerbejdżanie na kilka okrążeń przed metą eksplodowała mu opona. Znajdował się wówczas na pierwszej pozycji i gdyby dowiózł zwycięstwo do mety, zostałby liderem mistrzostw świata. Wtedy wydarzenia w dalszej fazie rywalizacji mogłyby się potoczyć zupełnie inaczej.

- Sezon mógłby się inaczej ułożyć. Na pewno to rozczarowujące, jak pomyślimy jak to wszystko się potoczyło. Są plusy tej sytuacji, których być może w tej chwili nie dostrzegam. Jestem jednak przekonany, że gdy tylko wyjadę na wakacje i trochę odpocznę, to zmienię podejście i zobaczę też jasną stronę mocy - podsumował.

ZOBACZ WIDEO: Kszczot trzyma kciuki za Kubicę: Wierzyłem, że wróci. Teraz najważniejsza jest stabilizacja

Źródło artykułu: