Lando Norris czeka na rozwój wypadków. "Nie do mnie należy decyzja"

Materiały prasowe / McLaren / Lando Norris za kierownicą MCL33
Materiały prasowe / McLaren / Lando Norris za kierownicą MCL33

Lando Norris przymierzany jest do startów w McLarenie w sezonie 2019. Młody Brytyjczyk spokojnie podchodzi jednak do spekulacji i ma świadomość, że bardzo wiele będzie zależeć od decyzji Fernando Alonso.

Skład McLarena na przyszły sezon jest wielką niewiadomą. Ważne kontrakty z zespołem mają Fernando Alonso i Stoffel Vandoorne, ale jak określił Zak Brown, znajdują się w nich "różne klauzule". Nie można zatem wykluczyć scenariusza, w którym Hiszpana i Belga zabraknie w kolejnej kampanii w barwach stajni z Woking.

Alonso ma już 37 lat i coraz częściej da się słyszeć opinie, że jest znudzony startami w królowej motorsportu. Z kolei Vandoorne nie zachwyca w tym roku, a w jego jeździe nie widać progresu. Dlatego też McLaren ma rozglądać się za innymi opcjami. W tym kontekście wymienia się m. in. Carlosa Sainza i Lando Norrisa.

- W idealnym świecie, będę z McLarenem w przyszłym roku. To jest perfekcyjny scenariusz, ale to nie do mnie należy decyzja w tej sprawie. Wiele zależy od szefów zespołu. Najpierw Fernando musi się określić w sprawie przyszłości - powiedział 18-latek, który notuje świetne wyniki w Formule 2.

Według ostatnich informacji, kontrakt Alonso pozwala mu zadecydować o swojej przyszłości do połowy października. Wtedy też będzie jasne, czy Hiszpan przez kolejny rok będzie startować w F1, czy też poszuka innych wyzwań jak chociażby rywalizacji w IndyCar.

- Trudno przewidzieć, co się wydarzy. Tak naprawdę nikt nie wie na co zdecyduje się Fernando. Dla mnie, starty w F1 byłyby dobrym rozwiązaniem, ale równocześnie nie najgorszą opcją byłoby odbyć kilka treningów i wziąć udział w testach. Póki nie zapadną pierwsze decyzje, to trudno powiedzieć coś konkretnego - dodał Norris.

ZOBACZ WIDEO Nowy punkt na siatkarskiej mapie Polski. "Mam nadzieję, że wytrenujemy w Zakopanem medale"

Komentarze (0)