Siergiej Sirotkin niechętnie oddaje bolid Robertowi Kubicy. "Dla debiutanta to szczególnie ważne"

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica i Siergiej Sirotkin
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica i Siergiej Sirotkin

Siergiej Sirotkin podczas GP Austrii weźmie udział w dwóch z trzech planowanych sesji treningowych. W trakcie jednej z nich jego obowiązki w bolidzie FW41 przejmie Robert Kubica.

W Austrii po raz drugi w bieżącym sezonie podczas weekendu Grand Prix zobaczymy na torze trzech zawodników Williamsa. Podobnie jak w Hiszpanii, szansę pokazania się w 90-minutowej sesji otrzyma rezerwowy i rozwojowy kierowca brytyjskiego teamu F1, Robert Kubica.

Aby polski kierowca mógł wystąpić w piątkowym treningu, wolne otrzymał Siergiej Sirotkin. Rosjanin pojawi się po raz pierwszy na torze Red Bull Ring w drugiej sesji. Tegoroczny debiutant nie ukrywa, że jest to dla niego niewdzięczna sytuacja.

- To nie jest idealne rozwiązanie, gdy w pierwszym sezonie startów w F1 tracisz jedną sesję treningową - przyznał podczas oficjalnej konferencji prasowej przed GP Austrii. - Ciężko jest znaleźć później rytm, odpowiedni balans w zakrętach. Nie jest to idealna sytuacja, ale taka jest moja pozycja i muszę sobie z tym poradzić - dodał.

Rok temu podczas zawodów F1 w Austrii, Siergiej Sirotkin znalazł się w skórze Kubicy, gdy jako kierowca rozwojowy Renault otrzymał szansę występu w pierwszym treningu na torze Red Bull Ring, w miejsce Nico Hulkenberga. Wówczas zajął 17. pozycję i stracił sekundę do drugiego z podstawowych kierowców - Jolyona Palmera.

- Ilekroć wsiadasz wtedy do auta wiesz, że zespół oczekuje, że z marszu wykonasz dobrą robotę. Od razu masz rzeczy do przetestowania i musisz się spisać tak, jak oczekuje tego zespół. Z drugiej strony, ponieważ nie wsiadasz do auta często, to potrzebujesz trochę czasu, żeby wejść w rytm - opisuje, co czuje kierowca w takiej sytuacji w rozmowie z "Przeglądem Sportowym", Sieriej Sirotkin.

Odpowiadając jakie są oczekiwania Williamsa przed weekendem w Austrii, po ostatnich słabszych występach, Rosjanin odparł: - Oczekujemy, że będzie ciężko. Po wynikach z poprzedniego sezonu widać, że zespół nie jest mocny na tym obiekcie. Wątpię, by było nam łatwiej niż tydzień temu we Francji.

Sirotkin zapowiada, że brytyjska stajnia wprowadzi poprawki do bolidu dopiero podczas domowego GP Wielkiej Brytanii (8 lipca) i wówczas można oczekiwać postępów. - Przywieziemy na Silverstone nowe części, nad którymi pracowaliśmy od dłuższego czasu. Nie chcę zabrzmieć zbyt optymistycznie, ale mamy poważne nadzieje związane z tym pakietem poprawek - dodał.

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Chichot Europy po odpadnięciu Niemców. "Żegnają się z turniejem na własne życzenie"

Komentarze (2)
Robert Rynkiewicz
29.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Powiedział ten co w trakcie wyścigu pytał przez radio czy jest sens jechać dalej. hahaha 
avatar
A my swoje
28.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przecież już jest o tym (niezwykle ważnym wydarzeniu) jeden artykuł.