Kierowcy F1 pod koniec lutego po raz pierwszy mieli okazję "zasmakować" nowej nawierzchni na torze wyścigowym w Montmelo pod Barceloną. Wymiana asfaltu na nowy odbyła się w dużej mierze po krytyce, jaka spadła na zarządców obiektu ze strony zawodników MotoGP, którzy narzekali na liczne wyboje na starej, zużytej nawierzchni.
Lider Mercedesa, Lewis Hamilton, wyraził jednak niezadowolenie z prac, jakie zostały wykonane na torze. Brytyjczyk porównał testowy obiekt Formuły 1 do nowego, pozbawionego charakteru domu.
- Nie jestem do końca pewny, dlaczego wymieniają nawierzchnie na torach. Myślę, że zasadniczo jest to tylko strata pieniędzy - uznał Hamilton. - Im starszy asfalt, tym więcej jest w nim charakteru.
- Zawsze porównuję to do kupna domu. Jeśli kupisz nowy, nie ma w nim żadnego charakteru, ale jeśli zdecydujesz się na coś starszego, to zawsze związana jest z tym jakaś historia, dom nabiera akcentu.
Czterokrotny mistrz świata przyznał, że jest zwolennikiem starszych obiektów, na których rzadko prowadzone są prace związane z odnową pętli wyścigowej. Nawet jeśli przynosi to dodatkowe utrudnienia.
ZOBACZ WIDEO Mikołaj Sokół: Robert daje z siebie maksimum. Pracy na pewno mu nie zabraknie
- Wolę tory nieco podstarzałe, jeśli chodzi o nawierzchnię. Podczas spotkań kierowców pojawia się wiele skarg na takie obiekty z powodu licznych wybojów, ale zawsze możesz wokół nich manewrować. Wszystko zależy od ciebie. Możesz inaczej ustawić bolid lub wybrać inną ścieżkę hamowania, aby poradzić sobie lepiej. W tym tkwi charakter toru - jeśli go spłaszczasz i masz wiele zakrętów, to zaczyna im czegoś brakować - powiedział Hamilton.
Mistrz świata przyznał, że w trakcie całej swojej kariery nigdy nie jeździło mu się równie lekko po Barcelona-Catalunya, które stało się teraz bardzo "łatwym" obiektem. - Gdy są wyboje, jest trudniej. Przechodzisz z zakrętu w zakręt, samochód zaczyna ruszać się nieco bardziej. Musisz być na to wrażliwy. Lubię takie wyzwania. Gdy wygładzasz asfalt, to tor staje się łatwiejszy. Nigdy wcześniej nie było mi tak łatwo tutaj w Barcelonie - podsumował Hamilton.