Tegoroczne testy Formuły 1 w Abu Zabi budzą ogromne zainteresowanie mediów i kibiców na całym świecie. Wszystko za sprawą występu Roberta Kubicy, który ma szansę powrotu do królowej motorsportu po siedmiu latach.
Polak na tor Yas Marina wyjechał krótko po godz. 6 czasu polskiego.
#Kubica back in after installation lap pic.twitter.com/MVwhhFge7V
— Lawrence Barretto (@lawrobarretto) 28 listopada 2017
Good morning from Abu Dhabi! The sun is shining and we have Robert Kubica in the car as track action gets underway! #f1 pic.twitter.com/x8voxs8X3Q
— WILLIAMS RACING (@WilliamsRacing) 28 listopada 2017
Kubica nie jest jedynym kandydatem do fotela ekipy z Grove. Dlatego też przedstawiciele Williamsa nie ukrywają, że nie zamierzają się spieszyć z decyzją o podpisaniu kontraktu z którymkolwiek z kierowców.
- Nasz proces zbierania informacji jest w toku. W tym tygodniu będziemy mieli jego kolejny etap. Nie mamy żadnego powodu, by się spieszyć. Mamy najlepszy wolny fotel w stawce F1, co daje nam przewagę. Możemy poczekać i przeanalizować każdy detal z niezwykłą starannością - powiedział Rob Smedley, szef działu inżynieryjnego Williamsa.
Brytyjczyk potwierdził też, że Kubica w Abu Zabi przejdzie dokładne badania medyczne, zarządzone przez FIA. To wymóg regulaminowy, aby Polak mógł otrzymać superlicencję na starty w F1.
- To jeden z elementów jego oceny. To nie jest kwestia tego, kto jakie czasy wykręci na torze w Abu Zabi o poranku, bo wtedy będziemy mieć tor nieoddający warunków panujących w wyścigu. Kubica musi wypełnić wszystkie założenia, jakie przed nim postawiliśmy. Miejmy nadzieję, że naszą decyzję co do składu będziemy w stanie podjąć przed Świętami Bożego Narodzenia - dodał Smedley.
ZOBACZ WIDEO Robert Kubica może liczyć na wsparcie polskich kibiców. Wyjątkowa flaga debiutuje w Abu Zabi
Doczekać się nie moge..