Jak donosi serwis "Auto Motor und Sport", Pirelli nosi się z zamiarem wprowadzenia do Formuły 1 szóstej mieszanki opon typu slick. Włoski producent planuje krok w kierunku jeszcze miększego zestawu niż obecna ultra miękka opona oznaczona kolorem fioletowym.
Wprowadzenie nowej gumy ma być związane przede wszystkim z poprawą widowiska, po tym jak w obecnym sezonie Pirelli zauważyła zbyt konserwatywne podejście zespołów do korzystania z opon w trakcie wyścigu. Wprowadzenie nowej mieszanki ma pomóc zwiększyć liczbę pit stopów.
Ponadto włoski producent tłumaczy swoją decyzję faktem, że zwiększenie liczby wyścigów do 21 w kalendarzu mistrzostw świata, będzie również wymagać urozmaiconego doboru w kwestii opon. - Nowa opona, a przede wszystkim bardziej miękka jej odmiana jest konieczna - twierdzi anonimowy członek zespołu F1.
Zespoły miały wyrazić wstępną zgodę na dodanie nowego związku do obecnie istniejących mieszanek w trakcie ostatniego spotkania Grupy Strategicznej. Podczas dyskusji wrócił również temat przydziału opon na poszczególne GP. Obecnie kierowcy mogą wybierać 10 z 13 kompletów dostępnych na weekend. Zespoły chcą zaś mieć pełną dowolność w tej kwestii.
ZOBACZ WIDEO Nawałka szanuje decyzję Boruca i nie boi się o jego następców
Szef Pirelli, Mario Isola nie jest jednak przekonany do tak radykalnej zmiany przepisów. - Gdybyśmy przekazali wybór opon w ich ręce, to czołowe zespoły zabierały najtwardszą mieszankę tylko na Q3, gdzie i tak zakwalifikują się do kolejnego segmentu, a w samym wyścigu miałyby przewagę kompletu świeżych opon z najszybszej mieszanki - tłumaczy Isola.
Pirelli obawia się tak samo scenariusza, w którym najsłabsi będą stosować agresywną strategię podczas kwalifikacji, by znaleźć się wysoko na starcie, przez co będziemy mieli do czynienia ze sztucznym układem sił w stawce podczas sobotnich czasówek.
Zdaniem raportu "Auto Motor und Sport", nowa opona może być gotowa pod koniec tego roku i oddana do użytku zespołów podczas zimowych testów w 2018 roku.