Rywal powstrzymywał go przed patrzeniem na nogi, by oszczędzić mu stresu. 39 lat temu zmarł Ronnie Peterson

PAP / HOCH ZWEI / Ronco/PAP/DPA / Wypadek Ronniego Petersona na Monzy - GP Włoch 1978
PAP / HOCH ZWEI / Ronco/PAP/DPA / Wypadek Ronniego Petersona na Monzy - GP Włoch 1978

Karambol podczas GP Włoch 1978 zmroził krew w żyłach kibiców. Bolid Ronniego Petersona stanął w płomieniach. Rywale szwedzkiego zawodnika ratowali go, by się nie spalił żywcem. Lekarze w szpitalu w Mediolanie nie mówili nic o zagrożeniu życia...

W tym artykule dowiesz się o:

Wypadek szwedzkiego kierowcy Formuły 1 Ronniego Petersona, do którego doszło zaraz po starcie wyścigu o Grand Prix Włoch 1978 na torze Autodromo Nazionale di Monza, do dzisiaj budzi sporo kontrowersji.

W środowisku sportu motorowego nie brakuje głosów, że spóźniona akcja służb medycznych, które pojawiły się na miejscu ponad dwadzieścia minut od wypadku, mogła przyczynić się do śmierci jednego z najlepszych kierowców F1 lat 70. ubiegłego wieku.

Makabryczny karambol na Monzy

Bolid prowadzony przez Petersona brał udział w karambolu, który zmroził krew w żyłach obserwatorów. Po zderzeniu się z samochodem wyścigowym Jamesa Hunta, pojazd, za kierownicą którego siedział "SuperSwede", uderzył w bandę i zaraz potem stanął w płomieniach. Rywale szwedzkiego kierowcy natychmiast pospieszyli z pomocą, prezentując nieprawdopodobną odwagę.

Jeden z głównych sprawca wypadku (Hunt) - oraz Patrick Depailler i Clay Regazzoni - zdołali wyciągnąć poszkodowanego z wraku płonącego auta i przenieść w bezpieczne miejsce. Peterson miał dosłownie zmasakrowane kości nóg, ale był świadomy.

ZOBACZ WIDEO Kuba Przygoński: Pokazaliśmy dobre tempo

- Musiałem powstrzymywać Ronniego, żeby nie patrzył na swoje nogi. Wszystko po to, żeby oszczędzić mu niepotrzebnego stresu. To był makabryczny widok - mówił dziennikarzom przerażony Hunt.

Media nazwały skandalem fakt, że służby ratownicze pojawiły się na torze ponad dwadzieścia minut później. Uczestnikom karambolu, którzy odnieśli obrażenia ciała, udzielono pierwszej pomocy, opatrzono rany i przetransportowano ich do szpitala. Po uporządkowaniu toru wyścig o GP Włoch 1978 został wznowiony. Pierwszy na mecie zameldował się Austriak Niki Lauda (Brabham-Alfa Romeo).

Lekarze: "Nie ma zagrożenia życia"

Petersson w wypadku na Monzy ucierpiał najbardziej, głównie nogi sportowca. Prześwietlenie rentgenowskie wykazało u pacjenta szpitala w Mediolanie aż siedemnaście odłamków kości w prawej i trzy odłamki w lewej nodze. Pomimo tego, lekarze nic nie mówili o zagrożeniu życia. Rokowania były dobre, tym bardziej że operacja mającą na celu ustabilizowanie odłamków przebiegła bez większych komplikacji.

Niestety, kilka godzin później szpik kostny z odłamków przedostał się do krwiobiegu, co było bezpośrednią przyczyną powstania zatorów w płucach, wątrobie oraz mózgu skandynawskiego kierowcy.

- Mistrz F1 Ronnie Peterson zmarł w poniedziałek 11 września 1978 r. w godzinach porannych w klinice Niguarda w Mediolanie. Przyczyną śmierci był zator naczyń krwionośnych mózgu, do którego doszło w wyniku złamania nogi w wypadku podczas GP Włoch - krótki komunikat z mediolańskiej lecznicy zasmucił świat sportu motorowego.

Mario Andretti nie mógł świętować zdobycia mistrzostwa świata

- To wielka niesprawiedliwość, że ta tragedia zbiegła się z dniem, o którym mógłbym powiedzieć, iż był najszczęśliwszym w moim życiu. Nie mogłem oczywiście świętować, ale też wiedziałem, że to zwycięstwo na zawsze zostanie w mojej pamięci. Ronnie byłby na pewno szczęśliwy z mojego sukcesu - mówił Mario Andretti (partner Petersona z zespołu Lotus-Ford), który zajmując szóste miejsce w GP Włoch 1978 zapewnił sobie tytuł mistrza świata.

"Superswede: A Film About Ronnie Peterson"

Petersson odszedł w wieku 34 lat. Zostawił żonę (modelka Barbro Peterson-Edwardsson) i osierocił niespełna trzyletnią córeczkę (Nina Louisa). W swojej karierze "SuperSwede" wystartował w 123. wyścigach Grand Prix, wygrywając dziesięć z nich. Został mistrzem F2 (1971) oraz dwukrotnym wicemistrzem F1 (1971 i 1978). W ostatnim sezonie w karierze walczył o tytuł mistrza świata. Został pośmiertnie sklasyfikowany na drugim miejscu w klasyfikacji generalnej w 1978 r.

Kilka tygodni temu w Szwecji odbyła się premiera filmu pt. "Superswede: A Film About Ronnie Peterson". Dokument opowiada o życiu i karierze znakomitego kierowcy oraz tragicznych wydarzeniach podczas feralnego GP Włoch. Zdjęcia do filmu, w którym wypowiadają się m.in. Niki Lauda, Jackie Stewart, Mario Andretti, a także córka Petersona (jego małżonka popełniła samobójstwo w grudniu 1987 r.), odbyły się w Szwecji, Londynie i na Monzy.

Komentarze (0)