We wtorek na torze Hungaroring rozpoczęły się dwudniowe testy Formuły 1. Czasy osiągane przez kierowców zeszły jednak na dalszy plan ze względu na obecność na Węgrzech Roberta Kubicy. W środę polski kierowca otrzyma do dyspozycji model R. S. 17. Będzie to dla niego pierwsza okazja, aby sprawdzić się w tegorocznym samochodzie F1
- Wyjedzie na tor dopiero w środę, ale bez wątpienia jest największą gwiazdą tych testów. Kubica wraca - napisał na Twitterze Albert Fabrega, hiszpański komentator, który współpracuje z takimi stacjami jak TV3 czy Movistar+.
Krytycznie na temat Kubicy wypowiedział się jednak Raimon Duran. Hiszpan od ponad 30 lat jest obecny w motorsporcie. Najpierw jako kierowca, a później jako szef zespołów czy też trener. Duran brał też udział w konsultacjach przy projektowaniu niektórych torów. Obecnie najwięcej uwagi poświęca szkoleniu młodych talentów.
Dlatego też Duran nie ukrywa, że jego zdaniem Renault popełnia błąd dając możliwość testowania samochodu Kubicy. Hiszpan wolałby, aby ekipa z Enstone stawiała na młode pokolenie. Tym bardziej, że Renault posiada szeroko zakrojony program rozwojowy dla młodych kierowców. - Trzeba ocenić czy lepiej na sezony 2018-2020 postawić na kogoś takiego jak Kubica, czy lepiej wybrać młodszą opcję jak na przykład Sainz. Jest wielu młodych kierowców na rynku, którzy są w stanie dowozić punkty w każdym wyścigu, rozwijać się i poprawiać samochód. Jeśli interesuje cię wzrost sprzedaży aut w Polsce, to decyzja jest prosta. Wtedy trzeba postawić na Kubicę - stwierdził Duran.
ZOBACZ WIDEO Paweł Fajdek: Mam nadzieję, że zrobię coś, co jeszcze nikomu się nie udało (WIDEO)
We wtorek Kubica na Hungaroringu pojawił się w koszulce z krótkim rękawkiem, przez co kibice po raz kolejny mogli zobaczyć jak mocno ucierpiała ręka Polaka w wypadku w 2011 roku. Dla Durana stan ręki 32-latka nie jest zaskoczeniem.
- Widziałem się z Robertem kilka miesięcy temu. Zobaczyłem jego rękę z bliska i ona jest daleka od ręki kierowcy F1. Jeśli to nie jest dla niego przeszkodą w ściganiu, to będę w pozytywnym szoku. Trzeba przyznać, że był dobrym kierowcą, ale musimy zadawać pytania i drążyć temat. Trzeba dokładnie sprawdzić jego zdolność fizyczną przed powrotem, bo co jeśli się okaże, że coś jest nie w porządku? - zastanawia się hiszpański ekspert.
Duran podkreśla jednak, że ceni umiejętności Kubicy i będzie zadowolony, jeśli Polak otrzyma zgodę na ponowne starty w F1. - Dopóki nie zobaczę listy startowej na sezon 2018, to nie uwierzę, że Kubica może wrócić do F1. Jeśli się tam jednak pojawi, będę zadowolony - podsumowuje.
Kubicę w obronę wziął za to Fabrega. Komentator hiszpańskiej telewizji jest zdania, że pomimo sześcioletniej przerwy, krakowianin nie zapomniał jak się jeździ samochodem F1. - Możesz nie robić zdjęć przez dziesięć lat, a wrócisz i twój mały palec będzie w odpowiednim momencie naciskał spust migawki. Wtedy nadal będziesz lepszy niż młodzież. Jeśli masz naturalny talent do czegoś, to nie musisz się tego uczyć - stwierdził.
Odpowiedź Durana była jednak natychmiastowa. - To były inne czasy. Poza tym, chociaż Kubica jest bardzo mocno szanowany i doceniany, to nie osiągnął tak wiele w tym sporcie. Ledwie kilka dobrych wyścigów - zakończył dyskusję.