Strategiczna zagrywka ze zmianą opon u Daniela Ricciardo pozwoliła Red Bullowi na wyprzedzenie w Monako Valtteriego Bottasa i wypchnięcie Mercedesa z podium, po raz pierwszy w obecnym sezonie.
Według Fina bolidy zespołu z Austrii pokazały swoją siłę tylko ze względu na charakterystykę ulicznego toru i w następnych rundach nie powinny się liczyć w walce między Mercedesem a Ferrari.
- Udało im się tylko dlatego, że to unikatowy tor - powiedział Bottas zapytany czy czuje, że Red Bull stał się już zagrożeniem dla jego teamu. - Tam wszystko zależało od siły docisku, przyczepności mechanicznej i balansu bolidu. W Kanadzie jest zupełnie inaczej. Wiele zakrętów pokonywanych na średniej prędkości i szykan.
- Uważam, że prędzej czy później ich samochód stanie się konkurencyjny. Potrafią rozwijać swoje maszyny i nie możemy ich lekceważyć, ale w Kanadzie będzie im naprawdę trudno - dodał.
Do wyścigu w Monako Mercedes nie schodził z podium w 21 kolejnych rundach Grand Prix.
ZOBACZ WIDEO Rajd Gdańsk Baltic Cup: Sobota dla Filipa Nivette i Kamila Hellera