Mimo swoich typów na temat potencjału poszczególnych samochodów, Daniel Ricciardo nie ukrywał radości z faktu, że to bolid Scuderia Ferrari jako pierwszy minął linię mety w Melbourne.
- Miło, że wreszcie ktoś odebrał im (Mercedesowi) zwycięstwo - powiedział przed rozpoczęciem weekendu w Chinach kierowca Red Bulla. - Wciąż uważam, że najlepszy pakiet należy do Mercedesa i to ich wszyscy będą gonić, ale dobrze, że inni odbierają im punkty. To daje również nam nadzieję.
W Red Bullu po wyścigu w Australii biją na alarm przede wszystkim, jeśli chodzi o niezawodność samochodu. Ricciardo po kraksie w kwalifikacjach, w niedzielę nie dojechał do mety.
- Skończymy kwalifikacje i rozpoczniemy wyścig w Chinach i już zaliczymy lepszy weekend - żartował Australijczyk. - Podium będzie oznaczać udane Grand Prix. Tego potrzebujemy, by zbliżyć się do Ferrari i Mercedesa - dodał.
ZOBACZ WIDEO Polscy skoczkowie spełnili marzenie Wojciecha Fortuny. Drugie spełni się w Pjongczang?