W tym artykule dowiesz się o:
Nico Rosberg został zmuszony do wymiany skrzyni biegów po wypadku w trakcie trzeciego sobotniego treningu. Lider mistrzostw świata zakwalifikował się do wyścigu w Austrii z drugiego pola, a przez karę cofnięcia o pięć pozycji powinien ustawić się w czwartej linii.
Kierowcę Mercedesa uratował jednak fakt, że podobną karę nałożono na Sebastiana Vettela. Niemiec stracił czwarte pole spadając na dziewiąte miejsce, a jedną pozycję zyskał dzięki temu Rosberg.
Dzięki tym zmianom z pierwszego rzędu obok Lewisa Hamiltona wystartuje Nico Hulkenberg z Force India. W drugiej linii ustawią się dwaj najstarsi kierowcy w F1 - Jenson Button i Kimi Raikkonen.
Zmiany dotknęły również kierowców z końca stawki. Karę cofnięcia o trzy pozycje otrzymali Jolyon Palmer, Rio Haryanto oraz Felipe Nasr, którzy nie zwolnili po wywieszeniu żółtych flag w Q1.
Grand Prix Austrii ustawienie na starcie:
1. rząd (1) Lewis Hamilton - Mercedes (2) Nico Hulkenberg - Force India
2. rząd (3) Jenson Button - McLaren (4) Kimi Raikkonen - Ferrari
3. rząd (5) Daniel Ricciardo - Red Bull (6) Nico Rosberg* - Mercedes
4. rząd (7) Valtteri Bottas - Williams (8) Max Verstappen - Red Bull
5. rząd (9) Sebastian Vettel* - Ferrari (10) Felipe Massa - Williams
6. rząd (11) Esteban Gutierrez - Haas (12) Pascal Wehrlein - Manor
7. rząd (13) Romain Grosjean - Haas (14) Fernando Alonso - McLaren
8. rząd (15) Carlos Sainz - Toro Rosso (16) Sergio Perez - Force India
9. rząd (17) Kevin Magnussen - Renault (18) Daniil Kvyat - Toro Rosso
10. rząd (19) Marcus Ericsson - Sauber (20) Jolyon Palmer** - Renault
11. rząd (21) Rio Haryanto** - Manor (22) Felipe Nasr** - Sauber
* - kara wymianę skrzyni biegów (-5) ** - kara za złamanie regulaminu podczas żółtej flagi (-3)
FORMULA 1 GROSSER PREIS VON ÖSTERREICH 2016 tylko w Eleven Sports! Treningi, kwalifikacje i wyścig możesz obejrzeć w ten weekend online na elevensports.pl. Eleven Sports znajdziesz również w ofertach największych operatorów – takich jak Cyfrowy Polsat, nc+, UPC, Vectra czy Multimedia. ZOBACZ WIDEO Tak kibicowaliśmy Biało-Czerwonym. "To był nieprawdopodobny szok, wszyscy zamarliśmy"