Wściekły na swoich kierowców, którzy rozbili się już na pierwszym okrążeniu wyścigu w Barcelonie, Niki Lauda oddał hołd zwycięzcy, określając Verstappena jednym z największych odkryć w całej historii F1.
- Nie mam nic do powiedzenia, wypada mi tylko zdjąć czapkę - stwierdził trzykrotny mistrz świata F1, który nie rozstaje się ze swoim nakryciem głowy od 40 lat i pamiętnego wypadku na torze Nurburgring, który zostawił na nim blizny.
- To, co obecnie widzimy, to talent stulecia - dodał Lauda odnosząc się do Verstappena.
Austriak zgodził się tym samym ze swoim rodakiem Helmutem Marko, z którym najczęściej dzieli skrajne opinie. Marko w niedzielę spijał całą śmietankę po tym, jak przed rokiem dał szansę debiutu Verstappenowi w F1, a przed GP Hiszpanii zapewnił mu miejsce w Red Bullu.
- To niesamowite czego dokonał ten chłopak - chwalił Verstappena. - Sposób, w jaki bronił prowadzenia przed kimś takim jak Raikkonen, był niewiarygodny - dodał.
ZOBACZ WIDEO #dziejesienazywo. Siatkarze mogą załatać dziury budżetowe