Renault po przejęciu Lotusa i rejestracji własnego zespołu w Formule 1, postanowił także renegocjować kontrakty z kierowcami. Tym samym swoją posadę stracił Pastor Maldonado.
Miejsce Wenezuelczyka zajął Kevin Magnussen. Duńczyk, który w 2014 roku debiutował za kierownicą McLarena, został partnerem zespołowym Jolyona Palmera. Brytyjczyk swój debiut w F1 ma dopiero przed sobą.
Choć Renault nie ujawniło szczegółów obu kontraktów, to Magnussen jest przekonany, że obaj zawodnicy mogą pozostać na długo w zespole. - Z tego co rozumiem podjęli długoterminowy plan - wybór kierowców może to sugerować - wyjaśnił Duńczyk.
- Gdyby zamiast tego zatrudnili mistrza świata, to cały projekt nie miałby sensu.
- Jeśli decydujesz się na długoterminowy plan, to musisz inwestować w przemyślany sposób, a także postawić na kierowców, którzy mogą się rozwijać wspólnie z zespołem - dodał.