Ferrari z Red Bullem, Mercedes z Manorem?

Wszystko wskazuje na to, że Mercedes nie będzie dostarczał silników ekipie Red Bull Racing. W zamian niemiecki producent chętny jest na współpracę z Manorem. Z kolei stajnia z Milton Keynes spogląda w stronę Ferrari.

Wkrótce powinno nastąpić oficjalne zerwanie kontraktu Infiniti Red Bull Racing i Renault. Prawdopodobnie również Scuderia Toro Rosso zrezygnuje z francuskich silników. Wiadomo już także, że Mercedes nie pomoże ekipie z Milton Keynes i nie będzie dostarczał jednostek napędowych. Taką decyzję miał podjąć Dieter Zetsche, prezes Daimlera. - Mercedes jest ponad nami - przyznał Helmut Marko. - Skupiamy się teraz na innych opcjach - dodał w rozmowie dla gazety "Bild".

Nie jest tajemnicą, że tą drugą opcją jest Ferrari. Na torze Autodromo Nazionale di Monza podczas ostatniego wyścigu miało dojść do rozmów. - Taka moja praca, aby z każdym rozmawiać - powiedział Christian Horner. Natomiast Maurizio Arrivabene nie widzi problemu w przeciwieństwie do Mercedesa, aby dostarczać silniki rywalom. - Oni mają Adriana Neweya'a, ale moi ludzie również są mocni. Będziemy walczyć, żeby ich pokonać, aby udowodnić naszą wyższość - powiedział.

Oczekuje się także, że dostawcę może zmienić Manor Marussia F1 Team. Podobno odbyły już rozmowy, iż nowym partnerem w F1 mógłby zostać Mercedes. - To byłby wtedy eksperymentalny zespół Srebrnych Strzał. Umieściliby w tej ekipie swojego kierowcę - Pascala Wehrleina, który oprócz roli rezerwowego, ściga się także w serii DTM - uważa gazeta "Bild"."

Komentarze (0)