Jules Bianchi od niedzieli przebywa na oddziale intensywnej terapii japońskiego szpitala Mie w Yokkaichi. Francuz dotarł do placówki z poważnymi obrażeniami głowy po wypadku w wyścigu o Grand Prix Japonii na torze Suzuka.
Międzynarodowa Federacja Samochodowa w oficjalnym komunikacie potwierdziła, iż 25-latek przeszedł w nocy czasu lokalnego operację. Jego stan określa się w dalszym ciągu jako krytyczny.
[ad=rectangle]
Zespół Marussia F1 Team, którego barwy reprezentuje Bianchi, w porannym oświadczeniu poprosił o cierpliwość i poinformował, że kolejne komunikaty na temat stanu zdrowia Francuza zostaną wydane za zgodą jego rodziny.
- W odniesieniu do przekazywania informacji uszanujemy postanowienia rodziny, która obok Julesa jest naszym głównym priorytetem - czytamy w oświadczeniu ekipy z Banbury. - W związku z tym chcielibyśmy prosić o cierpliwość, gdyż kolejne informacje zostaną przekazane, kiedy rodzina oraz szpital Mie, gdzie jest leczony Jules, uznają to za stosowne.
W szpitalu od wczoraj przebywają najważniejsi przedstawiciele zespołów Marussia oraz Ferrari, którego wychowankiem akademii jest Jules Bianchi.
Zespół Julesa Bianchiego apeluje o cierpliwość
Zespół Marussia F1 Team podziękował za słowa wsparcia dla Julesa Bianchiego po jego tragicznym wypadku w GP Japonii oraz zaapelował o cierpliwość w sprawie informacji o jego stanie.