W związku z napiętą sytuacją polityczną na wschodzie Ukrainy, gdzie trwa regularna wojna między wojskiem, a wspieranymi przez Rosjan separatystami, słychać głosy o bojkocie Rosji, również w sferze sportu. Bojkotu w F1 jednak nie będzie.
- Nie widzę żadnego problemu z wyjazdem - przyznał bez ogródek Ecclestone. - Nie mieszamy się w politykę. Mamy kontrakt z Rosjanami, wypełnimy go w 100 procentach, podobnie jak zrobi to - jestem tego pewien - pan Putin. On jest bardzo pomocny.
[ad=rectangle]
Sprawa nie jest jednak tak jednoznaczna. Ekipa Mercedesa, której ważnym sponsorem jest malezyjski Petronas, utworzyła fundusz pomocowy dla rodzin ofiar, które zginęły w zestrzelonym nad Ukrainą samolocie. The Daily Mail donosi, że przedstawiciele ekipy nie czują się najlepiej z tym, że wezmą udział w imprezie tak blisko powiązanej z prezydentem Rosji.
Wyścig o GP Rosji odbędzie się 12 października.