Lewis Hamilton przed transferem do Mercedesa głośno wyrażał zainteresowanie przyłączeniem się do Red Bulla, gdzie pozycję lidera zespołu dumnie dzierży Sebastian Vettel. Anglik ostatecznie trafił do niemieckiego zespołu, a dziennikarze wspominali o tym, że jego ewentualny transfer do Red Bulla mógłby się skończyć podobnie jak w 2007 roku, gdy w McLarenie współtworzył duet etatowych kierowców z Fernando Alonso.
- Teraz jestem starszy i raczej pewny tego, że nasze relacje byłyby zupełnie inne - powiedział Hamilton odnosząc się do swoich stosunków z hiszpańskim kierowcą. - Jasne, że byłyby momenty, w których pojawiłyby się większe emocje, ponieważ obaj jesteśmy szybkimi kierowcami o podobnych umiejętnościach, ale jesteśmy także o wiele dojrzalsi - dodał.
Jesteś kibicem sportów motorowych? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
Relacje pomiędzy Lewisem Hamiltonem i Fernando Alonso ostatecznie doprowadziły do tego, że żaden z kierowców McLarena nie wywalczył tytułu mistrza świata, choć brytyjski zespół mógł pochwalić się jednym z najszybszych bolidów w stawce.
- Dziś radzę sobie o wiele lepiej, jeśli chodzi o relacje z moim partnerem z zespołu. Wszystko zależy od kierowców. Jeśli w jednym zespole umieściłbyś Sebastiana (Vettela) i Fernando wtedy od razu ta ekipa jest tarapatach - stwierdził Hamilton, który przyznaje, że sam poradziłby sobie z trzykrotnym mistrzem świata: - W sumie mógłbym pojechać z Sebastianem. Mój silnik zawsze pracowałby na pełnych obrotach - odparł Hamilton.