Sebastian Vettel: Płakałem w bolidzie

Sebastian Vettel po przekroczeniu linii mety płakał w samochodzie. W niedzielę kierowca Red Bulla zdobył trzeci z rzędu tytuł mistrzowski w karierze.

- Trudno jest sobie wyobrazić, co teraz dzieje się w mojej głowie. Jestem pełny adrenaliny. To był niesamowity wyścig, wszystko to co mogło pójść nie po naszej myśli, to się spełniło. Już na samym początku obróciłem się w zakręcie numer 4 i marzyłem, żeby nikt we mnie nie wjechał. Bolid został uszkodzony i nie miałem prędkości na prostych. Na szczęście zaczął padać deszcz. Udowodniliśmy, że lubimy mokre warunki. Jestem bardzo szczęśliwy. Przez cały sezon naciskaliśmy i koncentrowaliśmy się na sobie.

- Chcę podziękować wszystkim w zespole oraz w Renault. W naszej ekipie nikt nie czuje się najważniejszy i dlatego razem stanowimy wielką siłę. Wygrałem trzeci tytuł - w ojczyźnie Ayrtona Senny, który jest moim bohaterem. Płakałem w bolidzie, a radio nie działało. Może to dobrze. Myślę, że w krótce powiem coś więcej, ale teraz nie mam po prostu odpowiednich słów - powiedział Sebastian Vettel.

Komentarze (2)
avatar
KSFfan
27.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie przepadam za nim ale trzeba mieć do niego trochę szacunku a nie jak kolega niżej. 
avatar
GKC
26.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Nie mów nic, bo któż chciałby cię słuchać dżinksie,opócz pracowników sezonowych z niemiec.