Hamilton doszedł do głosu. Ferrari na czele testów F1

O ile w środę kierowcom Formuły 1 dał się we znaki porywisty wiatr, o tyle w czwartek pogoda w okolicach toru Sakhir była jeszcze bardziej kapryśna. Rzadko spotykane w tym miejscu opady deszczu pokrzyżowały plany zespołom F1. W efekcie większość z nich nie zrealizowała swoich założeń na poranną sesję.

Ekipy wykorzystały moment opadów deszczu do powolnych przejazdów po torze i bardzo często na bolidach mogliśmy zobaczyć urządzenia do pomiaru aerodynamiki. Warto zaznaczyć, że przed testami tylko Aston Martin i Haas poprosiły o przydzielenie im kompletów opon na deszczowe warunki. Ostatecznie tylko Esteban Ocon sprawdził potencjał samochodu na mokrej nawierzchni.

Lewis Hamilton był najszybszym kierowcą na torze, ustanawiając czas 1:29.670 w ostatniej fazie sesji porannej, gdy warunki w Bahrajnie uległy wyraźnej poprawie. W ten sposób siedmiokrotny mistrz świata F1 pokazał, że jego proces oswajania z maszyną Ferrari postępuje dość szybko.

ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak dziś jest legendą. "Wychowałem się na blokowisku"

Drugi wynik porannej sesji uzyskał George Russell. Brytyjczyk był o 0,399 s gorszy od dawnego kolegi z Mercedesa. Lider ekipy z Brackley nie uniknął przy tym błędów, bo na wyraźnie mokrej nawierzchni kilkukrotnie łapał uślizgi. Podobne przygody miał zresztą Nico Hulkenberg.

Dość niespodziewanie bardzo wysoko znalazł się Carlos Sainz. Hiszpan za kierownicą Williamsa był w stanie osiągnąć trzeci rezultat. Był wolniejszy od Hamiltona o 0,711 s. Kierowca z Madrytu podczas porannej sesji chciał też wykonać symulację wyścigu i sprawdzić tempo na dłuższym dystansie, ale jego plany przerwały opady deszczu.

Przedsezonowe testy F1 - Bahrajn - 2. dzień - wyniki porannej sesji:

Poczuj prędkość, gdziekolwiek jesteś! Oglądaj Formula 1® na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)