Szantażowali rodzinę Schumachera. Niemiecki sąd był bezwzględny

Materiały prasowe / Ferrari, Facebook / Na zdjęciu: Michael Schumacher, w kółku skazany Markus F.
Materiały prasowe / Ferrari, Facebook / Na zdjęciu: Michael Schumacher, w kółku skazany Markus F.

Sąd w Wuppertalu zakończył sprawę mężczyzn, którzy szantażowali rodzinę Michaela Schumachera. Domagali się ok. 15 mln euro, grożąc ujawnieniem dokumentacji medycznej i zdjęć legendy F1. Teraz poniosą za to konsekwencje.

W procesie dotyczącym nieudanej próby szantażu rodziny Michaela Schumachera, sąd w Wuppertalu wydał wyrok skazujący dla dwóch głównych oskarżonych, konsekwencje poniesie też trzeci z mężczyzn zaangażowanych w całą sprawę. Yilmaz T. został skazany na trzy lata więzienia, a Markus F. na dwa lata, ale w zawieszeniu - informuje niemiecki "FAZ".

Markus F. przez długi czas pracował jako ochroniarz rodziny Schumacherów w Szwajcarii. To on przekazał swojemu tureckiemu przyjacielowi Yilmazowi T. dużą liczbę nagrań i zdjęć. Materiały te przedstawiały Schumachera w stanie "bezradnym, ale wymagającym opieki" po wypadku narciarskim w 2013 roku.

Yilmaz T. próbował na początku lata 2024 roku wymusić zapłatę 15 mln euro od rodziny legendy Formuły 1. Miał świadomość, że Corinna Schumacher, małżonka 56-latka, od dawna stara się utrzymać szczegóły dotyczące jego stanu zdrowia z dala od mediów. W przypadku odmowy zapłaty, T. groził opublikowaniem danych w darknecie. Wcześniej był też gotów dostarczyć je dziennikarzom, ale kilka redakcji w ogóle nie było zainteresowanych tematem.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: FC Barcelona pokazała, jak trenuje Wojciech Szczęsny

Markus F. do końca zaprzeczał swojemu udziałowi w szantażu, a jego obrońca wnosił o uniewinnienie. Sąd uznał jednak, że F. jest winny pomocnictwa w próbie szantażu oraz naruszenia prywatności Michaela Schumachera. Przedstawiciel rodziny byłego kierowcy Ferrari domagał się dla F. czterech lat więzienia za współudział, argumentując, że "tylko dzięki niemu próba szantażu była w ogóle możliwa".

W uzasadnieniu wyroku sąd stwierdził, że choć wkład F. w pomocnictwo był "ogromny", nie można mu przypisać współudziału w szantażu. "Sąd miał trudności z ustaleniem, co dokładnie wiedział" - stwierdzono.

Yilmaz T., skazany za "twardy szantaż", już na początku procesu przyznał się do winy. W swoim ostatnim słowie wyraził żal za "odrażający" czyn. - Wstydzę się, że sprawiłem ból dwóm rodzinom, szczególnie rodzinie Schumacherów i mojej własnej - powiedział.

Syn T., Daniel L., został skazany na sześć miesięcy w zawieszeniu. L. przyznał się do założenia nieśledzonego adresu e-mail, przez który jego ojciec przesyłał dowody rodzinie Schumacherów.

Komentarze (0)