Polski rząd marnuje talenty? Poważne oskarżenia amerykańskiego dziennikarza

Materiały prasowe / Na zdjęciu: Tymoteusz Kucharczyk z kibicami
Materiały prasowe / Na zdjęciu: Tymoteusz Kucharczyk z kibicami

Dziennikarz Michael McClure ocenił, że Polska posiada najlepsze w historii pokolenie młodych kierowców, które mogłoby dotrzeć do F1 i nawiązać do sukcesów Roberta Kubicy. Problem w tym, że nasze talenty nie mogą liczyć na wsparcie państwa.

Michael McClure w serwisie feedseries.net, który zajmuje się juniorskimi seriami wyścigowymi, postanowił przeanalizować sytuację motorsportu w kraju nad Wisłą. Amerykański dziennikarz doszedł do szokującego wniosku, że Polska może zmarnować najlepsze w historii pokolenie młodych kierowców, które ma potencjał i umiejętności, aby nawiązać do wyczynów Roberta Kubicy.

Polska talentami wyścigowymi stoi

McClure w swoim tekście wymienia przede wszystkim dwa nazwiska - Tymoteusza Kucharczyka i Kacpra Sztuki. Pierwszych z nich niedawno zakończył mistrzostwa GB3 Championship (brytyjska Formuła 3) na trzecim miejscu. Drugi wywalczył tytuł mistrzowski we włoskiej Formule 4, po czym trafił do mistrzostw świata Formuły 3, gdzie zaliczył dość skomplikowany sezon. Większość ekspertów z padoku nie skreśla jednak Sztuki po wymagającym roku, w którym ze względu na brak budżetu nie mógł odbywać tylu jazd testowych co rywale.

Amerykanin zwrócił uwagę na to, że Polska prezentuje się mizernie pod względem infrastruktury motorsportowej. Mamy tylko jeden poważny obiekt wyścigowy w Poznaniu, a od paru lat rozwija się znacznie mniejszy tor Silesia Ring. "Juniorskie serie rzadko pojawiają się w Poznaniu, choć Polska to drugi największy kraj grupie państw CEZ (Europa Środkowa-Wschodnia), zaraz po Włoszech" - napisał.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ towarzystwo! Kubica z ukochaną wypoczywa w Dubaju

Sztuka tytuł mistrzowski w F4 zdobył 14 października 2023 roku, ale znacznie ważniejsze wydarzenie miało miejsce dzień później. Chodzi o wybory parlamentarne, po których Koalicja 15 października przejęła władzę po Zjednoczonej Prawicy. Wprawdzie McClure docenia prodemokratyczne zmiany, jakie wprowadził rząd Donalda Tuska, to też zauważa, jak bardzo obciął on finansowanie polskich talentów.

Kucharczyk i Sztuka szukają sponsorów

Kucharczyk i Sztuka mogli liczyć na finansowanie Orlenu, ale kontrakty sponsorskie podpisywali jeszcze w czasach rządów Zjednoczonej Prawicy. "W tym roku Orlen odnotował znaczne straty finansowe rok do roku, głównie tracąc setki milionów euro z powodu niezrealizowanych transakcji przez poprzednie kierownictwo (...). Te straty wpłynęły na zdolność firmy do finansowania wschodzących talentów w sportach motorowych" - napisał McClure w swojej analizie.

- Nie chcę w to wnikać, bo to tworzy problemy, ale to prawda, co stało się po zmianie władzy. Wsparcie zostało ograniczone. Dotyczy to nie tylko mnie, ale też innych kierowców i wydarzeń. Zobaczymy, co przyniosą kolejne lata, ale nie wygląda to obiecująco - powiedział Kucharczyk w rozmowie z amerykańskim dziennikarzem.

18-latek nie jest już finansowany przez Orlen, choć decyzję w tej sprawie podjęło jeszcze poprzednie kierownictwo firmy, a nowe na początku 2024 roku również nie było zainteresowane zawarciem kontraktu sponsorskiego. W efekcie Kucharczyk przez kilka wyścigów startował z logotypami Orlenu, mając nadzieję, że mimo wszystko przekona do siebie płocką firmę. Nic takiego się nie wydarzyło.

Tymoteusz Kucharczyk do niedawna mógł liczyć na wsparcie Orlenu
Tymoteusz Kucharczyk do niedawna mógł liczyć na wsparcie Orlenu

Młody Polak obecnie walczy o budżet na sezon 2025 i nie jest pewny startów, pomimo olbrzymiego talentu. - Mogłem w tym roku liczyć na ogromne wsparcie kibiców i to było szalone. Mam nadzieję, że dzięki nim coś się zmieni w Polsce, że ktoś w końcu zrozumie, że jeśli żaden kierowca nie otrzyma wsparcia od władz, to nie będziemy mieć kolejnego Polaka w F1 - dodał Kucharczyk.

18-latek zwrócił uwagę na to, że mistrzostwa świata Formuły 3, w której chciałby startować, ogląda ponad 20 mln osób rocznie, co gwarantuje świetną ekspozycję firmom. - Niestety, wielu osobom trudno jest zrozumieć, że sponsorowanie młodych kierowców to inwestycja, która może się zwrócić, jeśli awansuje do F1 - stwierdził.

Zdaniem McClure'a, brak wsparcia ze strony państwa sprawia, że "narastają pytania, czy Kucharczyk, Sztuka i inni młodzi kierowcy z Polski będą kiedykolwiek w stanie zrealizować swój potencjał". Zwłaszcza że miejsca w Formule 2, z której oferty miał Sztuka na sezon 2025, są już zajęte. Niewielkie są też szanse na to, że obaj młodzi Polacy wystartują w Formule 3, bo większość ekip pozamykała składy.

- Mam wielu kolegów, którzy mają potencjał, aby dotrzeć do F1, ale z powodu braku funduszy nie byli w stanie tego zrobić. Zakończyli kariery albo zaczęli pracować jako mechanicy. Jest całkiem prawdopodobne, że za kilka miesięcy dołączę do nich. W motorsporcie każdy pamięta tylko twój ostatni wyścig - zakończył Kucharczyk swoją rozmowę z dziennikarzem feedseries.net.

Nadzieją jest zachowanie polskich kibiców, którzy potrafią zrobić mnóstwo szumu wokół polskich kierowców w mediach społecznościowych. Gdy przed kilkoma miesiącami Kucharczyk był zagrożony utratą miejsca w GB3 Championship z powodu braku budżetu, fani ruszyli z gigantyczną akcją wsparcia w internecie.

Komentarze (0)