Red Bull zapłaci 20 mln dolarów? Dylemat ws. "nowego Messiego"

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Franco Colapinto
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Franco Colapinto

Szybko wzbudził zachwyt u ekspertów, ale podczas ostatniego GP Sao Paulo popełnił szereg kosztownych błędów. Franco Colapinto w Argentynie nazywany jest "nowym Messim". Czy Red Bull Racing wyłoży na jego transfer 20 mln dolarów?

Williams jest gotów oddać Franco Colapinto do Red Bull Racing za kwotę 20 mln dolarów. Wybuch talentu Argentyńczyka zaskoczył szefów stajni z Grove, którzy już wcześniej zamknęli skład na sezon 2025. Kierowcami zespołu będą Carlos Sainz oraz Alexander Albon. Dlatego Brytyjczycy nie mają miejsca dla 21-latka, który ledwie kilka miesięcy temu zastąpił zawodzącego Logana Sargeanta.

"Czerwone byki" myślą nad transferem Argentyńczyka, bo mają dość słabych występów Sergio Pereza. Meksykanin niedawno przedłużył umowę do 2026 roku, po czym zanotował katastrofalny spadek formy. Od kwietniowego GP Chin nie stanął na podium, a podczas ostatniego GP Sao Paulo nie zdobył choćby punktu.

- To była okazja, by nadrobić sporo punktów w klasyfikacji konstruktorów względem Ferrari i McLarena. Niestety, nie udało nam się tego wykorzystać, co jest oczywiście frustrujące - powiedział Christian Horner, szef Red Bulla, cytowany przez planetf1.com.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Znów jest z Neymarem?! Brazylijska modelka zachwyca urodą

Słabe wyniki Pereza sprawiają, że Red Bull ma niewielkie szanse na tytuł w klasyfikacji konstruktorów. - Pracujemy ciężko z Sergio, zmieniliśmy mu podwozie w bolidzie w Brazylii. Myślałem, że pojechał dobrze w sprincie, ale niedziela nie była jego dniem - dodał Horner.

Uwagę Red Bulla przykuł Colapinto, a Williams jest otwarty na transfer. - Aktywnie współpracujemy z zainteresowanymi zespołami, starając się znaleźć odpowiednie rozwiązanie, które pomoże Franco i ochroni wszystkie strony - powiedział James Vowles, szef ekipy z Grove.

Problem polega na tym, że Colapinto w ubiegły weekend zanotował pierwsze wpadki od debiutu w F1. Na mokrym torze rozbił się w wyścigu jadąc za samochodem bezpieczeństwa, a wcześniej miał też potężną kraksę w kwalifikacjach.

Alternatywą dla Argentyńczyka jest Liam Lawson, rezerwowy kierowca Red Bulla, który zaimponował w Visa Cash App RB po zastąpieniu Daniela Ricciardo. W pięciu wyścigach zdobył punkty i pokazał się z dobrej strony w bezpośrednich pojedynkach z Perezem, zarówno w Meksyku, jak i Brazylii.

Komentarze (0)